|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
||| - MARYNARKA WOJENNA - OKRĘTY - STATKI - WRAKI - MARYNARKA HANDLOWA - |||
|
|
|
Terroryzm na morzu
|
|
|
|
|
|
|
|
|
- DAR-34 - - Nieudana próba porwania polskiego kutra rybackiego - - -.
|
|
|
|
Kuter rybacki DAR-34 (ex Gdy-170, ex Arka-88) zbudowany w Gdyni w roku 1951. -
|
|
|
Stocznia Rybacka w Gdyni w listopadzie 1951 roku oddała do eksploatacji kuter rybacki Arka-88. W latach następnych jednostka ta pływała kolejno pod nazwami: Gdy-170, DAR 34, UST 13, DAR- 8 i JAS 86. Według Polskiego Rejestru Statków 1957-58 był to kuter o kadłubie drewnianym, o pojemności 29 BRT i 9 NRT, nośności 10 DWT, przy wymiarach 17,28 x 5,01 x 2,10 m. Silnik spalinowy dwusuwowy, o mocy 100 KM, produkcji duńskiej firmy Callesen, zapewniał prędkość 8 węzłów.
W roku 1959 wchodził w skład floty Przedsiębiorstwa Połowów i Usług Rybackich "Kuter" z Darłowa, a szyprem jego był wówczas Józef Krawiec. Na kutrze pewnej nocy doszło do wydarzeń, które opisał nazajutrz "Dziennik Bałtycki" w notatce zatytułowanej: "Udaremniona ucieczka blindziarza na kutrze DAR-34":
"W nocy z 24 na 25 bm. na kutrze DAR-34 w porcie darłowskim zablindował się pracownik warsztatów pogotowia technicznego przedsiębiorstwa "Kuter" - Kazimierz Wasilew. Po dopłynięciu kutra na łowisko, blindziarz przy pomocy praktykanta rybackiego Stanisława Muczka próbował opanować kuter z zamiarem ucieczki na Bornholm. W tym celu wspólnicy zamknęli w kubryku śpiącą załogę, a stojącego na wachcie sternika Paluchowskiego przy opanowywaniu steru skrępowali, zadając mu kilka ran."
"Na szczęście zamiary ucieczki ucieczki blindziarza i jego wspólnika zostały udaremnione. Szyper Józef Krawiec wraz z dwoma rybakami po dwóch godzinach uwięzienia wydostał się z kubryka na pokład i obezwładnił napastników. DAR-34 wrócił do portu i amatorów przygód przekazał milicji."
W 2013 roku Piotr Polechowski w artykule dla serwisu gk24.pl napisał:
"Dramat na morzu: tym się nie udało - rok 1958"
W tym samym roku, w którym z powodzeniem z kraju uciekli Lech Cyrek i jego koledzy, w podobny sposób Polskę próbowali opuścić dwaj inni uczniowie z Darłowa. Jeden z nich miał praktykę na łodzi rybackiej. Po wyjściu kutra w morze szyper przekazał stery praktykantowi, a sam z resztą załogi poszedł spać."
"Gdy rybacy zasnęli, uczeń uwolnił ukrytego w skrzyniach kolegę i razem zamknęli śpiącą załogę. Jednak po przebudzeniu rybacy rozbili drzwi i zdołali się wydostać. Doszło do walki wręcz i strzałów z pistoletu sygnałowego. Niegroźnie ranni zostali dwaj rybacy (jeden w rękę, a drugi w głowę) przez młodych uciekinierów. Ostatecznie chłopaków obezwładniono i oddano w ręce Służby Bezpieczeństwa. Sąd jednego skazał na 6 lat więzienia, a drugiego - ze względu na jego niepełnoletność - na dom poprawczy do ukończenia 21. roku życia."
Opis wydarzeń przedstawiony prze Piotra Polechowskiego częściowo pasuje do artykułu z "Dziennika Bałtyckiego", opublikowanego nazajutrz po nieudanym porwaniu kutra. Inny jest jednak rok wydarzenia, brak nazwy kutra i nazwisk rybaków z DAR-34.
|
|
<<< Nagłówek artykułu ze stycznia roku 1959, zamieszczonego w "Dzienniku Bałtyckim".
|
|
|
Opublikowano 20 stycznia 2024 roku .
|
|
|
|
____________________________________________________________________________________
Facta Nautica dr Piotr Mierzejewski od 2003 .
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|