Facta Nautica
 
Facta Nautica
Facta Nautica - internetowy magazyn nautologiczny
|||-  MARYNARKA WOJENNA  -  OKRĘTY  -  STATKI  -  WRAKI  -  MARYNARKA HANDLOWA  -|||
           
Katastrofy morskie w XX wieku
      NIEMCY: III Rzesza
           
           
-  HORST WESSEL POD BIAŁO-CZERWONĄ BANDERĄ  -
- Akcja ratownicza s/s KOŚCIUSZKO w roku 1933 -
Piotr Mierzejewski
 
 
           
Fischdampfer HORST WESSEL
14 listopada 1933 roku: Dryfujący trawler HORST WESSEL widziany z pokładu s/s KOŚCIUSZKO.
Przy burcie trawlera spuszczona szalupa.
 
Młody bojówkarz NSDAP, Horst Wessel (1907-1930), autor pieśni  "Die Fahne Hoch", znanej również pod nazwą
"
Horst-Wessel-Lied", nieoficjalnego hymnu III Rzeszy, padł ofiarą komunistycznego zamachu. Hitlerowskie Niemcy uczyniły
z niego swoją ikonę, męczennika za sprawę narodowego socjalizmu.
Nazwiskiem Horsta Wessela ochrzczono dwie jednostki pływające pod
banderą ze swastyką - parowy trawler i żaglowy okręt szkolny. Pierw-
szy z nich zatonął w roku 1933, drugi zaś pływa do dziś jako szkolny
amerykański USS EAGLE.    

Katastrofa trawlera HORST WESSEL wzbudziła ogromne zaciekawie-
nie w Polsce, gdyż załogę jego uratował polski parowiec KOŚCIUSZKO,
zaś nad holowanym przez pewien czas statkiem powiewała biało-
czerwona bandera. Miarą tego zainteresowania niech będzie fakt, że 21
lipca 1934 roku rozgłośnia
Polskie Radio Lwów o godzinie 17:00 nadała
dla dzieci starszych 25-minutowe słuchowisko pt. "Horst Wessel tonie".
Audycję tę retransmitowały wszystkie rozgłośnie Polskiego Radia.  

W Polsce o katastrofie HORSTA WESSELA dowiedziano się dzięki
informacjom agencji telegraficznej "Iskra". Jej komunikat  z 14 listo-
pada 1933 brzmiał jak następuje:
Horst Wessel, ikona III Rzeszy.
W godzinach porannych dnia 14 b.m. załoga statku linji Gdynia - Ameryka KOŚCIUSZKO pod dowódz-
twem kpt. Borkowskiego uratowała załogę tonącego rybackiego niemieckiego parostatku HORST WESSEL.
Cała załoga w liczbie 12 osób została wyratowana i znajduje się na pokładzie statku KOŚCIUSZKO,
zdążającego z Nowego Jorku do Kopenhagi i Gdyni.

Katastrofa statku rybackiego HORST WESSEL (port macierzysty Emden) wydarzyła się na wschód od
północnych brzegów Szkocji, dokładnie w odległości 30 mil na północ od Skagen (Jutlandja).

Linja Gdynia — Ameryka otrzymała za pośrednictwem Göteborg - Radjo telegram od kpt. Borkowskiego,
komendanta statku KOŚCIUSZKO, że okręt HORST WESSEL został zbadany przez inżyniera okrętowego ze
statku KOŚCIUSZKO. Ekspertyza wykazała, że okręt nie tonie, wobec czego KOŚCIUSZKO podniósł na
HORST WESSEL polską banderę, przejmując ten statek jako bezpański, na własność towarzystwa.

KOŚCIUSZKO będzie holował statek HORST WESSEL do portu w Kopenhadze, jako najbliższego, posiada-
jącego doki.
.
Tego samego dnia około godziny 23:00 dyrekcja
Polskiego Transatlantcykiego Towarzystwa
Okrętowego
(późn. GAL, tj. Gdynia-America Line)
w Warszawie otrzymała telegram o następującej
treści:

Około godz. 22-ej wobec silnej fali kapitan Borkowski
ściągnął ze statku HORST WESSEL polską załogę: 1
oficera i 4-ch marynarzy. W kilka minut później statek
HORST WESSEL zatonął.

KOŚCIUSZKO holował statek HORST WESSEL około
6 godzin. Okręt KOŚCIUSZKO zdąża do Kopenhagi.

Rozbitkowie nie zeszli jednak na ląd w Kopenhadze,
gdyż woleli uczynić to w Gdyni.
Fischdampfer HORST WESSEL. Trawler HORST WESSEL.
HORST WESSEL widziany z s/s KOŚCUSZKO.
 
U góry: Wspólne zdjęcie załóg s/s KOŚCIUSZKO i trawlera
HORST WESSEL, wykonane w porcie gdyńskim 16 listopada
1933 roku.

Z prawej: Niemiecki konsul von Hoops (w środku) z banderą
s/s HORST WESSEL.

Obie fotografie wykonane zostały przez słynny gdyński zakład
fotograficzny "Foto-Elite", założony przez Bronisława
Nogajewskiego.
____________________________________________

S/s KOŚCIUSZKO z rozbitkami wszedł do Gdyni
16 listopada 1934 roku. "
Kurier Poznański"
następnego dnia zamieścił na ten temat obszerną
korespondencję od własnego obserwatora
wydarzenia, opatrując ją tytułami: "Uratowani
marynarze niemieccy przybyli do Gdyni. Powrót
KOŚCIUSZKI  wywołał duże zainteresowanie nawet
wśród załóg statków zagranicznych":


Po przycumowaniu KOŚCIUSZKI na pokład statku weszli przedstawiciele zarządu portu, władz policyj-nych
oraz konsul niemiecki w Toruniu v. Hoops, poczem nastąpiło przekazanie uratowanej załogi niemie-
ckiemu konsulowi. Kapitan statku HORST WESSEL, Olschevsky złożył w im ieniu uratowanej załogi po-
dziękowanie dyrektorowi biura portowego Linii Gdynia- Ameryka komandorowi Jaceniczowi, mówiąc że
przez długie lata pracy na morzu przechodził rozmaite chwile, ale do najmilszych będzie zaliczał godziny
spędzone na statku polskim. Następnie dziękował załodze polskiej konsul v. Hoops, wyrażajac najgłębsze
uznanie za to co widział i co odczuł na statku KOŚCIUSZKO. — „Byłem wprost zaskoczony serdecznem
przyjęciem, które wzbudziło we mnie nowe uczucia wobec społeczeństwa polskiego" — zakończył konsul.
Po przemówieniach kpt. Borkowski wręczył każdemu z uratowanych fotografję KOŚCIUSZKI. Następnie
dokonano wspólnego zdjęcia, a kpt. Olschewsky wniósł okrzyk na cześć Polski i kpt. Borkowskiego.

Załoga niemiecka wyjechała do Gdańska, skąd uda się do Niemiec. Członkowie załogi nie mieli ze sobą
żadnych rzeczy gdyź poza dokumentami okrętowemi i banderą nie udało się im nic z HORST WESSLA
uratować.

O godz 1 w południe komandor Jacenicz podejmował na pokładzie KOŚCIUSZKI śniadaniem w imieniu
Linji Gdynia - Ameryka konsula v. Hoopsa, kpt. Olschesky'ego, kpt. Borkowskiego i oficerów KOŚCIUSZKI.
Przy końcu śniadania kpt. Borkowski wręczył konsulowi niemieckiemu uratowana banderę statku HORST
WESSEL i dokumenty okrętowe.

Polska Agencja Telegraficzna (P.A.T.) 30 listopada w wydawanym przez siebie biuletynie informowała:
Uratowana przez okręt polski KOŚCIUSZKO załoga niemieckiego statku rybackiego HORST WESSEL
wróciła z Gdyni do Bremenhaven. Ogłosiła ona po powrocie specjalne podziękowanie, pełne pochwał
zarówno dla kierownictwa, jak również i załogi i pasażerów KOŚCIUSZKI, za niezwykle gościnne przyjęcie
na pokładzie polskiego okrętu."
Interesującą notatkę w "Straży Gdańska" opublikował korespondent gazety, niejaki  K.L.:

W ostatnim czasie gazety krajowe oraz zagraniczne rozpisywały się o ponownym bohaterskim czynie
żeglarskim kpt. Borkowskiego, dowódcy statku KOŚCIUSZKO, ratującego ostatnio załogę niemieckiego
statku HORST WESSEL. Cała Polska dumna jest z rycerskiego i szlachetnego czynu, bohaterskiego
kapitana. Zwłaszcza Brzeźno, gdzie kpt. Borkowski zamieszkuje od dłuższego czasu i jest członkiem
miejscowej filji Związku Polaków, dumne jest, że może poszczycić się tak dzielnym synem naszej Ojczyzny.
Kierownictwo Filji Związku Polaków, oraz jej członkowie składają kapitanowi Borkowskiemu na tem
miejscu szczere wyrazy uznania i życzenia, by i nadal polską banderę wiódł przez morza, głosząc wszędzie
chwałę swej Ojczyzny.
 
Swego rodzaju epilog katastrofy nastąpił 1 lipca 1934 r. podczas podniosłych uroczystości w Gdyni.
Tego dnia w obecności prezydenta RP Ignacego Mościckiego, ministra Henryka Floyar-Rajchmana, inspek-
tora armii gen. Aleksandra Osińskiego, gen. Gustawa Orlicz-Dreszera i kontradmirałów Jerzego Świrskiego
i Józefa Unruga oraz wielu innych prominentów, doszło do poświęcenia kamienia węgielnego Bazyliki
Morskiej. Niejako na marginesie głównej ceremonii, Henryk Floyar-Rajchman, minister handlu i przemysłu,
udekorował Krzyżami Zasługi członków załogi s/s KOŚCIUSZKO za zasługi przy ratowaniu załogi statku
HORST WESSEL. Złoty Krzyż Zasługi otrzymał kpt. Eustazy Borkowski, na mocy zarządzenia wydanego
przez prezydenta Ignacego Mościckiego i premiera Leona Kozłowskiego. Srebrne Krzyże Zasługi premier
nadał pierwszemu oficerowi KOŚCIUSZKI Mikołajowi Deppiszowi, trzeciemu oficerowi Stanisławowi Zelwe-
rowiczowi i czwartemu oficerowi Edwardowi Winklerowi. Ponadto premier uhonorował trzech marynarzy
Brązowymi Krzyżami Zasługi -  st. mar. Apolinarego Banko, st. mar. Kazimierza Kurasińskiego i  mł. mar.
Józefa Szczepanka (patrz
Monitor Polski 1934, nr 148).
Na zakończenie warto zaznaczyć, że katastrofa
trawlera HORST WESSEL i akja ratownicza s/s
KOŚCIUSZKO przypadły na czas przyjaznej polityki
Adolfa Hitlera wobec Polski. Kanclerz III Rzeszy w
rozmowie z Józefem Lipskim, polskim posłem w
Berlinie, akurat 16 listopada 1933 roku, tj. w dniu
wejścia KOŚCIUSZKI z rozbitkami niemieckimi do
Gdyni, powiedział:

Ja liczę się z Polską jako z realnością, której nic
zmienić i przekreślić nie może. Było być może błę-
dem poprzednich rządów, że tej realności nie
doceniały. Oba narody są zmuszone do życia obok
siebie. Życie narodów nie jest obliczone na 10-15 lat,
lecz na setki i tysiące. Polska jest bastionem od strony
Azji. Zniszczenie Polski byłoby nieszczęściem dla
tych państw, które by zbliżyły się w ten sposób do Azji.
Inne państwa winny to znaczenie Polski  jako bastionu
zrozumieć.
Adolf Hitler, kanclerz III Rzeszy.
.
.
 
           
           
BIBLIOGRAFIA SELEKTYWNA

Brzeźno. 1934. - Straż Gdańska, nr 1 z 1 stycznia 1934.
Dekoracja załogi s.s. "Kościuszko". 1934.-  
Polska Zbrojna, nr 178 z 2 lipca 1934.
Kościuszko uratował załogę statku niemieckiego. 1933 -
Kurier Warszawski, nr 316 z 15 listopada 1934.
Poles heroes of North Sea rescue. 1933.-
The Central New Jersey Home News, 7 December 1933.
Rozbitkowie z HORST WESSEL serdecznie powitani w Gdyni. 1933.
Nowy Czas, nr 319 z soboty 18 listopada 1934.
Z okrzykiem na cześć Polski żegnała wyratowana załoga niemiecka okręt KOŚCIUSZKO. 1933. -
Goniec Śląski, nr 266 z 18/19 listopada 1933.
Załoga parowca KOŚCIUSZKO uratowała załogę parostatku niemieckiego. 1933. -
Polska Zbrojna, nr 317 z 15 listopada 1933..
       
Opublikowano 15 sierpnia 2021
     
     
FACTA NAUTICA PROPONUJĄ TAKŻE:
     
S/s WISŁA ratuje francuski szkuner w 1939 r.
Akcja ratownicza m/s ELBLĄG w 1993 r.
Pierwsza akcja ratownicza ORP PIAST.
 
 
 
         
____________________________________________________________________________________

Facta Nautica
dr Piotr Mierzejewski
od 2003
           
 
Facta Nautica
 
           
 
Sztandary