STATKI i OKRĘTY ||| - Radzieckie okręty podwodne - II wojna światowa - ||| MORZE i WRAKI |
NARODOWOLEC («Народоволец»), późniejszy D-2 Okręt podwodny typu 'D' - Okręt-muzeum |
___________________________________________________________________________ - FACTA NAUTICA - dr Piotr Mierzejewski, hr. Calmont |
Okręty podwodne |
D-2 (NARODOWOLEC) jako okręt-muzeum w St. Petersburgu. The D-class Soviet submarine D-2 (NARODOWOLETS) was launched in 1929. Decommissioned in 1956 to stationary training unit at Kronshtadt. Converted at 8 June 1989 to museum. |
|
NARODOWOLEC, któremu później nadano oznaczenie literowo-cyfrowe D-2, w historii marynarki wojennej Z.S.R.R. zajmuje miejsce szczególne jako najdłużej pozostający w służbie radziecki okręt podwodny. Podobnie jak jednostki bliźniacze, DIEKABRIST i KRASNOGWARDIEJEC, powstał w leningradzkiej Stoczni Bałtyckiej im. S. Ordżonikidze. Budowę wszystkich trzech jednostek rozpoczęto w sobotnie popołudnie 5 marca 1927 w obecności Siergieja M. KIROWA, ówczesnego I sekretarza leningradzkiej organizacji partyjnej. Były to pierwsze radzieckie okręty podwodne zbudowane po Rewolucji Październikowej. Reprezentowały typ 'D', oficjalnie określane jako I seria okrętów podwodnych. Autorem projektu tych jednostek był słynny konstruktor Borys M. MALININ. |
Podobnie jak DIEKABRIST, wyposażony był w solniki wysokprężne MAN (pozostałe okręty I serii napędzały silniki produkcji radzieckiej). Wodowanie okrętu miało miejsce 19 maja 1929, zaś 6 września 1931 wszedł do służby, aby 11 października zasilić Siły Morskie Morza Bałtyckiego. W 1933 roku NARODOWOLEC został przebazowany z Kronsztadtu do Murmańska. Związane to było z formowaniem Floty Północnej. Przemarsz okrętu wiódł drogami śródlądowymi, z wykorzystaniem rzek, jezior oraz Kanału Białomorsko- Bałtyckiego. Razem ze swoimi bliźniakami (DIEKABRIST i KRASNOGWARDIEJEC) utworzył 1. dywizjon okrętów podwodnych Floty Północnej, który uzupełnił okręt-baza UMBA. 21 sierpnia 1934 otrzymał oznaczenie literowo-cyfrowe D-2. W październiku 1939 powrócił na Bałtyk. W Stoczni Bałtyckiej przeszedł generalny remont, który trwał od 22 września 1940 do 17 sierpnia 1941 roku. Sytuacja na froncie niemiecko-radzieckim uniemożliwiła mu powrót na wody Arktyki. W związku z tym z dniem 17 sierpnia 1941 wszedł w skład Floty Bałtyckiej. W działaniach bojowych w 1941 roku nie wziął udziału. W pierwszy patrol bojowy D-2 wyszedł dopiero 23 września 1942 z bazy w Kronsztadzie, w ramach tzw. trzeciego eszelonu. Patrol ten, odbywany pod dowództwem kapitana III rangi Romana Władimirowicza LINDENBERGA (ur. 1910, Żytomierz), trwał do 4 listopada. W czasie tego patrolu działał bardzo aktywnie, zwłaszcza w południowej części Morza Bałtyckiego. Dokonał 7 ataków torpedowych (cześć spod powierzchni morza), zużywając 9 torped. Efektem dwóch ataków było zatopienie jednego statku i uszkodzenie drugiego [np. POLMAR & NOOT], strzały torpedowe oddane w siedmiu pozostałych były niecelne. Przedstawioną poniżej listę ataków torpedowych D-2 wykonanych w czasie tego patrolu opieram na pracy wybitnego rosyjskiego specjalisty A.W. PŁATONOWA (2004) : 3.10.1942 - w rejonie na południe od wyspy Öland atak na konwój złożony z dwóch statków i dwóch eskortowców zakończył się niepowodzeniem. Obie torpedy, wystrzelone o godzinie 9.57 z odległości 6 kabli, były niecelne. Literatura radziecka przez lata powtarzała nieprawdziwą informację, jakoby w czasie tego ataku zatonął trafiony torpedą statek NINA (1371 BRT), powtarza ją jeszcze D. SIEŃKOWSKI (1999), a nie wspomina już o tym w swojej pracy doktorskiej W.I. DMITRIEW (1973). Statek ten rzeczywiście był atakowany przez D-2, ale ... 26 października 1944 roku! Rdazieckie dowództwo zapisało jego zatopienie na konto D-2, lecz teraz wiadomo, że obie wystrzelone wtedy torpedy były niecelne. 7.10.1942 - w rejonie na południowy-zachód od Ystad o godzinie 11.04 wystrzelił jedna torpedę z odległości 7 kabli w kierunku nierozpoznanego statku. Strzał niecelny. 8.10.1942 - w rejonie na południe od Ystad o godz. 22.22 wystrzelił jedną niecelną torpedę w kierunku szwedzkiego statku GUNNAR (1258 BRT). 10.10.1942 - w rejonie między Ystad a Bornholmem z odległości 3 kabli o godz. 0.47 niecelnie zaatakował jedną torpedą szwedzki statek TIMANDRA (948 BRT). |
Wnętrze okrętu - rufowy przedział torpedowy. Pokrywy tylne aparatów torpedowych kal. 533 mm. Z boku widoczne składane koje załogi. |
Działo pokładowe typu B-24 kalibru 100 mm, które po modernizacji zastapiło działo 101,6 mm/45 typu B-2. Jednostka ognia dla niego wynosiła 120 pocisków. |
14.10.1942 - w rejonie między Ystad a Bornholmem o godzinie 10.19 zaobserwował niemiecki statek JACOBUS FRITZEN (4090 BRT), płynący z ładunkiem węgla. Dwadzieścia minut później, z odległości 4 kabli, wystrzelił w jego kierunku torpedę, która minęła cel. Niezrażony niepowodzeniem R. LINDENBERG podążył za statkiem. Ponownie nawiązał z nim kontakt wzrokowy o 15.36, na podejściach do Ystad. Ścigając go cały czas w zanurzeniu, dogodną do ataku pozycję uzyskał dopiero po niecałej godzinie. O 16.33, z odległości 4 kabli, zaatakował raz jeszcze - skutecznie tym razem. Trafiony torpedą statek zatonął w pozycji 55.11 N i 13.39 E. 10.10.1942 - w odległości ok. 10 Mm na południe od Trelleborga, o godzinie 17.28, natknął się na konwój złożony z promów KONUNG GUSTAV V (szwedzki, 3150 BRT) i DEUTSCHLAND (2972 BRT, niemiecki) oraz nierozpoznanego statku, eskortowanych przez pięć patrolowców. D-2 o godzinie 17.55 wystrzelił spod powierzchni salwę złożoną z dwóch torped i uzyskał jedno trafienie. Torpeda ugodziła prom DEUTSCHLAND, powodując poważne uszkodzenie. Statek zdołał dotrzeć na holu do portu w Trelleborgu, gdzie później przeszedł remont. I tu istotna uwaga! Źródła radzieckie podają, jakoby DEUTSCHLAND przewoził niemieckich żołnierzy z frontu wschodniego, udających sie przez Szwecję na urlop do Norwegii. W wyniku ataku D-2 aż 900 (!) z nich miało ponieść śmierć. Znany serwis internetowy uboat.net twierdzi z kolei, jakoby obie torpedy chybiły celu i atak D-2 okazał sie nieskutecznym. Co zatem z 900 niemieckmi żołnierzami, którzy mieli ponieść śmierć w wodach Bałtyku? Czyżby to była tylko radziecka propaganda? Interesujące, że liczby tej nie podaje komandor E. Kosiarz (1988), ograniczając sie tylko do stwierdzenia, że "na statku zginęło wielu żołnierzy, a remont jego trwał kilka miesięcy", mimo, iż historię działań radzieckich okrętów podwodnych przedstawiał z reguły bezkrytycznie. Paradoksem jest, że liczbę 900 ofiar na ok. 1000 transportowanych żołnierzy, wymienia historyk J. ROHWER (1992), deprecjonujący od dziesiątek lat osiągnięcia podwodników Z.S.R.R. W tej sytuacji bezradnie przyznaję, że sprawa skutków ataku D-2 na prom DEUTSCHLAND jest dla mnie daleka od wyjaśnienia... D-2 powrócił ze swojego pierwszego patrolu 4 listopada 1942, zaś 11 listopada wpłynął do Lenngradu. Okręt odbył jeszcze trzy patrole bojowe: od 1 do 30 października 1944, od 12 grudnia 1944 do 20 stycznia 1945, oraz od 20 kwietnia do 18 maja 1945. W czasie tych patroli pięciokrotnie atakował torpedami żeglugę nieprzyjacielską, zużywając 10 torped (5 salw dwutorpedowych). Ani jedna z tych torped nie trafiła w cel, chociaż oficjalnie przyznano mu dwa zatopienia. 8 lipca 1989 D-2, wyremontowany i odmalowany,stanął w Leningradzie jako pomnik, okręt-muzeum. Na jego kiosku czerwieni się gwiazda z wymalowaną cyfrą '5' - symbolizuje ona rzekomą liczbę pięciu zwycięstw w latach II wojny światowej. Naprawdę tych zwycięstw było tylko dwa: zatopienie statku JACOBUS FRITZEN i uszkodzenie promu DEUTSCHLAND. Nic jednak nie przeszkadza przewodnikowi po okręcie, aby nadal opowiadać zwiedzającym o zatopieniu pięciu faszystowskich statków przez bohaterski D-2 ... |