TURTLE
Amerykańska łódź podwodna z XVIII wieku
Próba ataku łodzi podwodnej TURTLE na fregatę HMS EAGLE.
Ilustracja przedstawia atak amerykańskiej łodzi podwodnej TURTLE na angielski okręt wojenny HMS EAGLE.
The TURTLE tried to attack the British warship H.M.S. EAGLE.

Amerykańską jednosobową jednostka o nazwie TURTLE, którą zaprojektował i zbudował David Bushnell w 1775 roku
uchodzi za pierwszą łódź podwodną skonstruowaną na potrzeby militarne.
Britannica Edycja Polska (2005) podaje, iż była to
konstrukcja z drewna dębowego,  o kształcie gruszki, o długości ok. 2,3 m i szerokości 1,8 m. Walczyć miała z okrętami
przeciwnika za pomocą min przyczepianych do jej kadłubów. Istnieje duży chaos informacyjny na temat budowy
TURTLE,
jego historii i działań wojennych. Dobry wgląd w tę problematykę może dać fragment książki
Sławomira Sutowskiego.
Wszystkie rysunkowe rekonstrukcje TURTLE wobec braku pewnych relacji traktować należy z rezerwą...

Pisał on tak: "David Bushnell przedstawił projekt małego jednoosobowego okrętu podwodnego. Budowano go prawie 4 lata z
przeznaczeniem do zwalczania spod wody okrętów nawodnych silnej floty angielskiej. Kadłub z klepek dębowych połączonych
na kształt dużej muszli wzmocniono żelaznymi obręczami. Miejsca połączeń klepek i cały kadłub były smołowane w celu
uszczelnienia. Kształt okrętu zapewniał dobrą stateczność, ale nie pozwalał na osiąganie dużej prędkości podwodnej. Luk
wejściowy znajdował się na miedzianym kołpaku zaopatrzonym w 3 iluminatory do obserwacji powierzchni morza. Stały
balast z ołowiu utrzymywał okręt w położeniu pionowym, zaś odrzucany — awaryjne wynurzenie okrętu. Do napędu służyły 2
wiosła, a trzecie zastępowało ster kierunkowy. Aby okręt zanurzyć, trzeba było przyjąć wodę zaburtową jako dodatkowy
balast. Uzbrojenie okrętu stanowiła mina z ładunkiem prochu. Mocowano ją do dna atakowanego okrętu za pomocą świdra i
uruchamiano mechanizm zegarowy. Zapas powietrza do oddychania wystarczał na pół godziny pływania podwodnego."

"Po zbudowaniu okrętu rozpoczęto próby na morzu, które ujawniły duże trudności w kierowaniu nim. Nazwę
Turtle (Żółw)
otrzymał z racji nie tyle kształtu, ile chyba głównie prędkości pływania. Wiele publikacji podaje zupełnie inny wygląd i opis
wnętrza
Turtle'a sugerując, że był on zaopatrzony w śruby napędowe, pompy, kompas, manometr głębokości zanurzenia oraz
rury do wentylacji wnętrza. Kadłub miał być wykonany z dwu miedzianych części skręcanych śrubami. Taką właśnie wersję
okrętu wykonał 100 lat później major sztabu belgijskiego G. Daudenart, a następnie 200 lat po nim F. Frese."

"A jak przedstawiało się bojowe użycie
Turtle'a w zwalczaniu floty angielskiej blokującej porty Ameryki Północnej? Do
dzisiaj przetrwało kilka wersji tej działalności. Na prośbę Bushnella generał Persons wyznaczył 3 ochotników do
przeprowadzenia prób nieporadnego i powolnego okrętu. Wśród nich znalazł się sierżant Ezra Lee, który przeszedł do
historii pływania podwodnego. Ustalono, że
Turtle zaatakuje blokujące port Nowy Jork zakotwiczone okręty angielskie. W
pierwszej próbie ataku na 64 działową fregatę Eagle, stojącą na kotwicy opodal wyspy Governal, okręt poprowadził
sierżant E. Lee. Dwie szalupy podholowały go nocą w pobliże atakowanego okrętu flagowego admirała Howe'a. Dalej podążył
już o własnych siłach, docierając do celu. Jednakże nie udało się umocować miny do dna fregaty
Eagle — rzekomo świder nie
mógł przebić kadłuba obitego miedzianą blachą. Tymczasem
Turtle'a zniósł prąd rzeki — zgubił minę, która wybuchła
wywołując popłoch Anglików."

"Druga próba ataku na angielską fregatę również okazała się nieudana, gdyż w trakcie przyczepiania miny do okrętu
przeciwnika
Turtle został zauważony przez wachtowych, którzy zaalarmowali załogę. W tej sytuacji jedynym ratunkiem
było zanurzenie się i wycofanie z akcji."

"W trzeciej próbie ataku Anglicy bardziej czujni wykryli holującą szalupę i w czasie ostrzału zatopili ją wraz z okrętem.
Wkrótce pechowca podniesiono z dna morskiego."

"Inną wersję ataku podjętego przez
Turtle'a podaje sierżant Lee w liście do Ch. Griswalda. Pisze on, że w czasie
pierwszej próby dwukrotnie bezskutecznie podchodził do dna atakowanego okrętu, aby zamocować minę. Grube płyty
miedziane, którymi był obity kadłub okrętu, uniemożliwiły skuteczny atak. O świcie Anglicy zauważyli wynurzony kołpak
atakującego. Opuszczono na wodę szalupę w celu dopędzenia podejrzanego obiektu. Dowódca
Turtle'a, mimo
niebezpieczeństwa, odczepił minę, która wypłynęła na powierzchnię i wybuchła daleko od burty atakowanego okrętu,
wywołując jedynie popłoch wśród jego załogi. Po ewakuacji Nowego Jorku sierżant Lee ponowił atak na fregatę stojącą na
kotwicy w ujściu rzeki, lecz okręt wykryto i Lee musiał ratować się ucieczką ."

"Kolejną próbę ataku
Turtle podjął pod dowództwem Bushnella, ale i ta okazała się chybiona, co potwierdza dowódca
angielskiego okrętu
Cerberus w raporcie do swego przełożonego kontradmirała Parkera. Bushnell nie daje jednak za
wygraną i obmyśla inny sposób zwalczania okrętów angielskich. Po wyjściu na redę Bordentown, gdzie stała na kotwicy
eskadra angielska, rozrzuca na morzu dużą liczbę pływających min (beczułek). Zaskoczona tym eskadra, zamiast atakować
Turtle'a, rozpoczęła kanonadę z dział okrętowych do pływających min. Dzień ten nazwano „bitwą z beczkami", co było
powodem do wielu żartów i tematem wesołej piosenki."
________________________________________________________________  

-
FACTA   NAUTICA -
dr Piotr Mierzejewski, hr. Calmont
Zbiór pocztówek erotycznych z początków XX wieku.
Okręty podwodne