Stara Ochota. Poznaj pasjonujšcš historię twojej dzielnicy.
                 
                 
UL. SIEWIERSKA 16
czyli dom Hirszbeina i Lipsztata
Piotr Mierzejewski
.
                 
Kamienica Hirszbeina i Lipsztata przy ul. Siewierskiej 16 w Warszawie. Fotografia: Maja Mierzejewska.
Obiekt od roku 2012 jest ujęty w gminnej ewidencji zabytków m.st. Warszawy.
-
                 
Dwaj żydowscy inwestorzy, B. Hirszbein, mieszkający przy ul. Siennej 5/7 oraz lekarz internista J. Lipsztat,
zamieszkały przy pl. Żelaznej Bramy 1, na początku lat 30. ubiegłego wieku postawili dwupiętrową
kamienicę czynszową na warszawskiej Ochocie przy ul. Siewierskiej 16. Wkrótce okazało się, że był to
przysłowiowy strzał w dziesiątkę. Dom przynosił spory dochód, więc obaj panowie postanowili raz jeszcze
zainwestować i dodać mu trzecie piętro.

Projekt nadbudowy przygotował inż. arch. S. Lipsztat, bliski krewny (syn?) współwłaściciela, też mieszkający
przy pl. Żelaznej Bramy 1, zaś kierownikiem budowy wyznaczono inż. bud. A. Krajtekrafta. Wykonania III
piętra podjęła się firma Bracia M. i J. Lichtenbaum, mająca siedzibę przy ul. Hożej 62. Prace budowlane
rozpoczęły się w roku 1937 i prawdopodobnie ukończono je po kilkunastu miesiącach.
.

W lipcu 1940 roku rozpoczął się w Warszawie proces
przejmowania przez Niemców nieruchomości żydowskich.
Skonfiskowano 3788 domów żydowskich, a zarządzanie
nimi przekazano zaufanym aryjczykom, niekoniecznie
Niemcom. Często byli nimi Polacy, chętnie przyjmujący
stanowiska tzw.
treuhänderów, egzekwujących czynsz od
lokatorów. Z całą pewnością dotknęło to także dom przy ul.
Siewierskiej 16.

Los właścicieli kamienicy jest nieznany, zapewne spotkało
ich to, co większość żydowskich mieszkańców Warszawy.

Kamienica przetrwała wojnę w niezłym stanie, tak wynika z
katalogu budynków przeznaczonych do odbudowy Biura
Odbudowy Stolicy. Można w nim znaleźć informację, że z
30 izb budynku 15 jest zamieszkanych, wyremontowanych
przez lokatorów. Pozostałe czekały na remont.

Ten krótki tekst nie jest w stanie odzwierciedlić okropnych
warunków w jakich przyszło żyć ówczesnym mieszkańcom
domu przy Siewierskiej 16.
Wejście do kamienicy przy ul. Siewierskiej 16.
Fotografia: Maja Mierzejewska, styczeń 2024.
.
Zrozpaczeni ludzie szukali pomocy w różnych miejscach. Ich alarmujący list opublikowała w roku 1948
warszawska gazeta "Wieczór", nadając mu tytuł "Ochota . Przytaczam go w całości poniżej, informując
jednocześnie, że obwiniany WAN to skrót od Wydział Administracji Nieruchomości.
 
Oto ten tekst:
 
Nie warto może byłoby tyle pisać o jednym domu, ale grzechy WAN-u nie należą w Warszawie do
rzadkości. Podajemy jeszcze jeden przykład karygodnego lekceważenia przez WAN powierzonych
mu obowiązków.

DOM przy ul. Siewierskiej 16 na Ochocie pływa. I to w dość nieprzyjemnej cieczy, bo pochodzącej
z szambo. Zawartość przepełnionego szambo przelewa się przez kratę w podłodze w suterenach i
zalewa piwnice. "Miły zapaszek" przedostaje się na klatkę schodową i do mieszkań.

Lokatorzy bronią się, jak mogą. Ręczną pompa przelewają zawartość szambo na ulicę. Ostatnio
naprawili na własną rękę pompę motorową, znajdującą się w piwnicy i mają zamiar w najbliższym
czasiew wypróżnić szambo tą pompą.

Jest to rozwiązanie sprawy niezbyt szczęśliwe, bo cuchnąca ciecz nie powinna płynąć ulicą aż do
studzienki kanału przy ul. Grójeckiej. Administracja domu powinna dbać o to, by szambo było
opróżniane przy pomocy wozów ascenizacyjnych. Że nie dba, jest to jej wina.

Na tym nie kończą się grzechy administracji w tym domu. Dalszą bolączką jest sprawa cieknącego
dachu. Po ostatnich ulewach sufity i ściany w mieszkaniach na trzecim piętrze pozaciekały, pokryły
się pleśnią. Właściciele wszystkich 18 lokali doszli do zgodnego wniosku, że dach współnymi siłami
trzeba naprawić. Zgadzają się dać na ten cel pieniądze?

Ale wszyscy lokatorzy pracują. Kto znajdzie czas, by zorganizować i dopilnować naprawy dachu.
Powinna to zrobić oczywiście administracja domu. W ubiegłym tygodniu była aż w WAN-nie
delegacja lokatorów, która nic konkretnego nie uzyskała.

Są jeszcze inne, drobniejsze sprawy. A więc bramy na noc nie zamyka się, bo dozorczyni nie
zgadza się otwierać jej,  dopóki w bramie nie będzie elektrycznego dzwonka i światła. Zupełnie
słusznie, trzeba wiedzieć, komu się w nocy otwiera.

Jednym słowem mieszkanie przy ul. Siewierskiej jest nieprzerwanym pasmem udręk. Podobnie
jest we wszystkich domach administrowanych przez WAN. Jest już tak od bardzo dawna. Nie widać
jednak nie tylko poprawy, ale nawet dobrej woli ku poprawie. Kto jest za to odpowiedzialny? Kto
położy wreszcie temu kres?
.
Lokatorzy Siewierskiej 16
 
Piotr Mierzejewski
Facebook
Zegar na Akademiku przy pl. Narutowicza
Powstanie Spółdzielni Mieszkaniowej
ul. Akademicka 3
Dwutarczowy zegar
na Akademiku przy pl. Narutowicza
Powstanie Spółdzielni Mieszkaniowej
"Osiedle Artystów Plastyków"
(ul. Filtrowa 83)
Ul. Akademicka 3
Kicz, aż oczy bolą.