Okręty podwodne
|
|
Statki i okręty
|
|
||| - MARYNARKA HANDLOWA - MORZE - STATKI - OKRĘTY WOJENNE - WRAKI - MARYNARKA WOJENNA - |||
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
s/s LAILA - Duński frachtowiec - II wojna światowa - Pożar na statku - dr Piotr Mierzejewski
|
|
|
|
|
|
Boston, 10 marca 1937 roku: Pali się duński frachtowiec s/s LAILA z ładunkiem saletry i cukru.
|
|
-------10 marca 1937 roku doszło w bostońskim porcie w Charlestown do bardzo groźnego pożaru. Wybuchł on podczas prac wyładunkowych na stojącym przy nabrzeżu Little Mystic Docks duńskim frachtowcu s/s LAILA, który dopiero co przypłynął z Chile z ładowniami wypełnionymi saletrą (i cukrem?). Płomienie i ogromne chmury czarnego dymu bardzo szybko ogarnęły cały statek, a wokół niego, jak pisała nazajutrz amerykańska prasa, rozpętało się prawdziwe piekło. Raz po raz na frachtowcu dochodziło do eksplozji, co w połączeniu z tworzącymi się w ogromnych ilościach trującymi gazami niesłychanie utrudniało akcję gaśniczą. Całkowicie nieskuteczna okazała się próba interwencji lądowej straży pożarnej, która nie mogła zbliżyć sie do płonącego statku. Zaistniała realna groźba, że pożar może spowodować poważną katastrofę nie tylko w porcie, ale i w mieście. Do akcji ratunkowej skierowano cztery portowe statki pożarnicze. Toczyły one niesłychanie trudną walkę przez parę godzin. Wielokrotnie na jednostki strażackie silny wiatr przerzucał ogień, którego jęzory przekraczały 30 metrów wysokości. Musiały one wtedy oddalać się od płonącego frachtowca, aby pospiesznie gasić pożar na swoich pokładach. Szczególnie ucierpiała załoga statku pożarniczego ANGUS J. MCDONALD, którego wszyscy członkowie odnieśli urazy i poparzenia. Duże niebezpieczeństwo dla zdrowia i życia strażaków stwarzały różnego radzaju odłamki niesione siłą kolejnych wybuchów.
|
|
--------Statkom pożarniczym w pewnym momencie przyszły w sukurs cztery holowniki. Gdy tylko siła pożaru odpowiednio zmalała, udało im się odprowadzić LAILA na płyciznę i tam osadzić. Dzięki temu wypełniony wodą gaśniczą statek nie zatonął na głębszej wodzie.
-------Mimo całej dramatyczności wydarzeń straty w ludziach okazały się niewielkie. Tylko jeden strażak musiał być hospitalizowany wskutek oparzeń twarzy i rąk, jakich doznał podczas eksplozji. Pozostałym poszkodowanym wystarczyła pomoc ambulatoryjna.
-------Straty materialne okazały się natomiast znaczne. Wysoka temperatura palącej się saletry doprowadziła w niektórych miejscach do poważnych odkształceń elementów konstrukcyjnych, zwłaszcza blach kadłuba. Oceniono straty armatora na ponad 200 000 dolarów. Było to tym bardziej bolesne, gdyż przydarzyło się w trakcie dziewiczej podróży statku!
-------Frachtowiec szybko został podniesiony i po prowizorycznym remoncie już 8 kwietnia ruszył do Danii. Tam ostatecznie naprawiony znowu pływał po saletrę do portów Chile. Kres tym rejsom położyła nieoczekiwanie agresja III Rzeszy na Danię w marcu 1940 roku. Gdy wojska hitlerowskie wkraczały na teren Danii, statek znajdował się akurat w peruwiańskim porcie Callao. Stamtąd udał się do chilijskiego Talcahuano, gdzie pozostawał przez ponad rok. Wreszcie 12 maja 1941 jednostkę przejął rząd Chile i przekazał do eksploatacji przedsiębiorstwu żeglugowemu Compañia Sud-Americana de Vapores (CSAV) z Valparaiso. Przy tej okazji zmieniono nazwę LAILA na MAULE.
-------Po zakończeniu II wojny światowej parowiec powrócił do duńskiego armatora, który przemianował go na LAILA DAN. W następnych latach frachtowiec jeszcze cztery razy zmieniał nazwy (1957 - LILIAN CORD, 1961 - SHERWOOD, 1963 - BOUNDARY, 1967 - GOLDEN ADORER), właścicieli i bandery. Swój żywot zakończył na skałach w rejonie Tajwanu 27 lutego 1969 roku jako panamski GOLDEN ADORER (Seven Seas Transport Inc., Panama). Wrak rozebrany został in situ przez firmę tajwańską.
|
|
|
Bostoński statek pożarniczy JOHN P. DOWD podczas parady. Czas służby: 1909-1941.
|
|
|
Boston, Charlestown, 10 marca 1937 roku: Statki pożarnicze ratują płonący frachtowiec s/s LAILA. Na pierwszym planie statek pożarniczy ANGUS J. MCDONALD.
|
|
--------S/s LAILA zbudowany został w duńskiej stoczni A/S Helsingør Jernskibs - og Maskinbyggeri w Helsingør dla armatora J. Lauritzen z Kopenhagi (nr stoczniowy 236, wodowanie 30 maja 1936 r. Pojemność: 1700 BRT i 973 NRT. Nośność: 2900 DWT. Prędkość: 12,5 węzłów. Wymiary: 89 x 12,7 x 7,67 m.
|
* * *
|
|
|
|
|
Opublikowano 18 października 2013 roku
|
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|