Okręty podwodne
|
|
|
|
Statki i okręty
|
|
||| - MARYNARKA HANDLOWA - MORZE - STATKI - OKRĘTY WOJENNE - WRAKI - MARYNARKA WOJENNA - |||
|
|
|
|
|
|
|
Statki towarowo-pasażerskie
|
|
|
|
|
|
|
s.s. PAPAROA - Brytyjski statek towarowo-pasażerski - Katastrofy morskie -
|
|
|
|
|
|
Brytyjski parowiec towarowo-pasażerski PAPAROA. The British cargo/passenger steamer PAPAROA.
|
|
|
|
|
|
--------PAPAROA, statek pasażersko-towarowy należący do New Zealand Shipping Co. Ltd. (Canadian-Australian Line) z siedzibą w Londynie, ukończony został 19 października 1899 roku w szkockiej stoczni William Denny & Brothers w Dunbarton. Był to statek jednośrubowy, dwumasztowy, o pojemności 6563 BRT i 43NRT, długości 131,1 m i szerokości 16,5 m, pływający z prędkością 13 węzłów. Zabierał 34 pasażerów pierwszej klasy, 45 - drugiej klasy, oraz dysponował 400 miejscami bezkabinowymi.
-------9 listopada 1899 roku PAPAROA wyruszył w dziewiczą podróż z Londynu do Auckland i Wellington w Nowej Zelandii, przez Capetown. Na tej trasie eksploatowano go regularnie przez dziesięć lat, a od 1909 używano go także w połączeniach z wyspami Pacyfiku.
--------Podczas I wojny światowej wielokrotnie zawijał do portów amerykańskich po żywność (głównie mięso, gdyż dysponował chłodniami), surowce i wyroby niezbędne dla gospodarki brytyjskiej. Podczas jednego z takich rejsów, 15 maja 1916 w Nowym Jorku, wydarzył się na nim tragoczny wypadek. Ładunek stali przeznaczonej dla przemysłu zbrojeniowego urwał się z dźwigu i przygniótł grupę ciemnoskórych robotników portowych stojących w ładowni. Śmierć na miejscu poniosło wtedy trzech ludzi, a czwartego w stanie beznadziejnym przewieziono do szpitala.
-------Po wojnie PAPAROA powrócił do regularnej obługi linii pasażerskiej, prowadzącej z portów brytyjskich przez Capetown do Auckland i Wellington. Pływał na tej trasie niemal osiem lat, przewożąc głównie imigrantów. W swój ostatni rejs wyruszył z Liverpoolu 20 lutego 1926 roku. Podróż przebiegała spokojnie, aż do 13 marca. Wtedy to z zasobni węgla zaczęła wydobywać się niewielka smużka dymu. Sytuacja, która początkowo wydawała się niegroźna, stała się wręcz dramatyczna 16 marca w godzinach popołudniowych. Pożar nagle w sposób gwałtowny rozprzestrzenił się i objął całą maszynownię i ładownie. W sytuacji, gdy stało się jasne, że nie sposobu na opanowanie ognia, PAPAROA nadał sygnał S.O.S. Okazało się, że można liczyć jedynie na pomoc liniowca s.s. BARRABOOL, znadującego się w odległości 187mil. Gdy BARRABOOL nadpłynął 17 marca na miejsce katastrofy, PAPAROA ogarnięty był płomieniami widocznymi z dużej odległości, z przechyłem 18 stopni na prawa burtę. Ewakuacja niemal 1200 pasażerów i licznej załogi zajęła kilka godzin. Jako ostatni zszedł z pokładu kapitan Wilde. Wkrótce potem na wysokości śródokręcia, w rejonie kabin 1. klasy, doszło do silnej eksplozji, a płomienie wystrzeliły na wysokość ponad 10 metrów. Mozna więc rzec, że pomoc przyszła w ostatniej chwili. Szczęśliwie obyło się bez ofiar śmiertelnych, jedynie kilku strażaków odniosło poparzenia.
-------BARRABOOL odpłynął, zostawiając płonący statek w pozycji 29°38'S i 14°02'E. W tym samym czasie w rejon katastrofy podążał brytyjski krążownik HMS BIRMINGHAM, okręt flagowy 6. eskadry lekkich krążowników Royal Navy, bazującej w Simonstown. Miał on za zadanie podjęcie próby uratowania i ewentualne zatopienie nieszczęsnego parowca, gdyby ugaszenie pożaru nie powiodło się. Na miejsce zdarzenia dotarł następnego dnia, w godzinach popołudniowych. Dalszy przebieg wydarzeń jest niestety niejasny. Publikacje książkowe, wydane wiele lat po katastrofie, zawierają informację jakoby krążownik zatopił trawioną pożarem jednostkę. Część źródeł podaje nawet pozycję, w której to nastąpiło, a mianowicie 28°26'S i 13°42'E. Intrygowało mnie od pewnego czasu pytanie, czy do zatopienia PAPAROA użyto pocisków artyleryjskich, czy torpedy. Na ten temat wszystkie publikacje milczą.
-------Czy jednak statek został naprawdę dobity przez krążownik? Nasunęły mi się poważne wątpliwości, gdy przeczytałem bardzo szczegółową relację z przebiegu katastrofy i akcji ratunkowej, wydrukowaną 16 kwietnia 1926 przez nowozelandzki dziennik Evening Post, czyli dokładnie miesiąc po katastrofie. Z koresponencji tej wynika wyraźnie, że PAPAROA widziano po raz ostatni z pokładu odpływającego statku BARRABOOL. Autor artykułu ujął to słowami: "That was the last seen of the Paparoa". HMS BIRMINGHAM pojawił się jednak zbyt późno, nie tylko po to, aby ratować statek, ale nawet, aby go zatopić, gdyż PAPAROA zdążył już sam zatonąć. Załoga krążownika mogła zobaczyć tylko rozciągniętą na powierzchni oceanu długą smugę, złożoną z pływających, spalonych szczątków okrętu ("Towards the end of the following day H.M.S. BIRMINGHAM arrived at the scene with orders to sink [w oryginale - sing - błąd drukarski] the derelict, but found only a long line of partially burnt flotsam, and areas of floating charcoal. It was the marine grave of the Paparoa").
--------Uratowani pasażerowie, niemal wyłącznie imigranci, dotarli szczęśliwie na pokładzie parowca BARRABOOL do Adelaide 11 kwietnia 1926. Nim jednak zaczęli organizować sobie nowe życie, musieli znieść kolejną niedogodność. Czterech spośród nich zachorowało podczas podróży na ospę, wszyscy więc na pewien czas wylądowali w ośrodku izolacyjnym.
|
|
|
HMS BIRMINGHAM sfotografowany w bazie Royal Navy w Simonstown. Rok 1923. Brytyjski krążownik podczas I wojny światowej zatopił niemiecki okręt podwodny U 15 i dwa frachtowce.
|
|
|
BIBLIOGRAFIA
Blazing Steamer. - The Straits Times, 22 April 1926. Maber, J.M. 1967. North Star to Southern Cross. - T. Stephenson, Prescot. Plowman, P. 1981. Passenger Ships of Australia & New Zealand: 1876-1912. - Conway Maritime. The PAPAROA. Burning at Sea. - Evening Post, 16 April 1926. The New York Times, 16 May 1916.
|
|
|
|
Opublikowano: 23 stycznia 2011 roku © Piotr Mierzejewski
|
_______________________________________________________________________________ Facta Nautica dr Piotr Mierzejewski hr. Calmont
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Pin-up girls nie stronią od morza ...
|
|
|
Św. Marija Petkovic uratowała marynarzy ...
|
|
|
|
|
|
|