OKRĘTY PODWODNE
|
|
|
|
|
|
|
STATKI i OKRĘTY
|
|
MARYNARKA WOJENNA | MORZE | STATKI | OKRĘTY | WRAKI | MARYNARKA HANDLOWA
|
|
|
|
|
|
|
Statki pasażerskie
|
|
|
|
AUSTRALIA
|
|
s.s. ORMONDE - Australijski transportowiec wojska - 2. Korpus - I i II wojna światowa - dr Piotr Mierzejewski
|
|
|
|
|
|
|
|
|
S/s ORMONDE przewoził żołnierzy polskiego 2. Korpusu. Pocztówka z okresu międzywojennego. Stocznia: John Brown & Co. Ltd., Clydebank. Numer stoczniowy: 425. Wodowanie: 10 lutego 1917. Pojemność: 14 982 BRT i 8075 NRT. Nośność: 8113 DWT. Prędkość: 18 węzłów. Wymiary: 181,5 x 20,34 x 9,09 m. Napęd: 2 śruby, 4 turbiny z przekładniami, firmy Vickers s& Armstrong Ltd. w Barrow. Od 1923 r. z kotłami przystosowanymi do oleju opałowego.
|
|
-------Polski 2. Korpus, wsławiony m.in. walkami o Monte Cassino i wyzwoleniem Ankony. pozostał we Włoszech przez pewien czas w składzie wojsk okupacyjnych. W roku 1946 część jego żołnierzy drogą morską przetransportowano do Wielkiej Brytanii na pokładzie s/s ORMONDE. Podróż tę wspominał były żolnierz 2. Korpusu, Zdzisław Korczak, na kartach swojej książki "Umierałem sto razy" (Wydawnictwo Prawnicze, Warszawa 1988):
|
|
|
------"Z Neapolu do Wielkiej Brytanii, po rocznym pobycie we Włoszech, płynąłem na statku ORMONDE owiany nimbem chłopaka o mocnej głowie. Przepustkę na życie miałem solidną. I rzeczywiście, pamiętam, że po wypiciu we włoskiej knajpce "kwatro bikiere di wino bianko" (zamówienie u kelnera w pisowni fonetycznej), czyli 4 karafek wina białego, nie odczuwałem pod sufitem czaszki zaskakujących zmian. Natomiast koledzy byli podekscytowani. Następne karafki czyniły z nich bohaterów. Zazwyczaj w mowie, choć bywało, że i w czynie. Ja dopiero weselałem. W końcu, gdy towarzysze zaczynali bełkotać, stawałem się bohaterem i prowadziłem ich w pionie, bo padali na twarze. A droga z miasteczek Camerino czy Castel Raimondo do obozu była wyboista i długa."
"(...) Byliśmy na morzu piąty czy szósty dzień. Słońce, błękitne niebo, zarysy mijanych wysp. W Cieśninie Gibraltarskiej niezapomniany, o zachodzie słońca, widok brzegów dwóch kontynentów na raz, Afryki i Europy. Wspaniała podróż! Ekstra kuchnia i prawie darmowe ceny w okrętowej kantynie. Aha, i bar z piwem! Do tego dopiero dziewiętnaście lat i życie przed sobą."
"(...)"Na statku płynęły z nami dziewczęta - Polki z wojskowej służby pomocniczej. Nasze kochane, jak nazywaliśmy je, "pesteczki". Powodzenie wśród żołnierzy miały ogromne. Prawie takie samo jak my u czarnowłosych Włoszek. Nasze powodzenie kryło się w kieszeniach i paczkach. "Pesteczek" - w spódniczkach. My wymienialiśmy powodzenie kieszeni i paczek na kobiece wdzięki. Dziewczęta na oficerskie gwiazdki. (...) Ale zawsze widok polskiej dziewczyny budził tęsknoty. Czasami tęsknota rozszumiała się w sercu wierzbami, było przecież wino, morze wina ..."
"Płynęliśmy przez Biskaje. Wieczór. Wiatr i mocne kołysanie statku. Wyszedłem z okrętowego baru zaczerpnąć powietrza. Zauważyłem, że na górnym pokładzie, za przymocowaną łodzią ratunkową, szamoce się w ciszy kilka osób. Wbiegłem żelaznymi schodkami na górę. Usłyszałem głos pełen złości:
|
Australijski statek pasażerski s/s ORMONDE. Data i miejsce wykonania fotografii nieznane.
|
|
---------_ - Nie bawmy się z tą kurwą! Do morza z nią! - Trzech żołnierzy trzymało wyrywającą się "pestkę". Spódniczkę zarzucili jej na głowę, by nie krzyczała. Wpadłem na nich. Zamieszanie. Dziewczyna uciekła, a mnie sprali na kwaśne jabłko." Zdzisław Korczak wyszedł z tej opresji ze wstrząsem mózgu, który później zaowocował trapiącą go latami padaczką pourazową ...
|
|
|
Australijski transportowiec wojska HMAT ORMONDE w wojennym kamuflażu. Fotografia wykonana zapewne w roku 1918 lub 1919.
|
|
---------Budowę statku pasażerskiego ORMONDE rozpoczęto w lutym roku 1913 w zakładach John Brown & Co. Ltd. w Clydebank pod numerem 425. Prace stoczniowe wstrzymano w roku 1914, wkrótce po rozpoczęciu się I wojny światowej. Wznowiono je dopiero w końcu 1916 r. Wodowanie odbyło się 10 lutego 1917 r., bez jakiejkolwiek uroczystości. Wreszcie w czerwcu 1918 r. jednostkę ukończono, lecz nie jako statek pasażerski, jak było w planach, la jako transportowiec wojska o nazwie HMAT ORMONDE. Nim wojna dobiegła końca, transportowiec zdążył odbyć rejs do Chin, a wkrótce potem przejęło go towarzystwo okrętowe Orient Steam Navigation Company Co. Ltd., znane szerzej jako Orient Line.
--------Po niezbędnej przebudowie na jednostkę cywilną, ORMONDE rozpoczął służbę jako liniowiec pasażerski. Był w stanie zabrać 278 pasażerów w kabinach 1. klasy, 195 w kabinach 2. klasy oraz około 1000 pasażerów bezkabinowych (3. klasa). W dziewiczą podróż wyruszył 15 listopada z Londynu do Australii, stając się pierwszym turbinowcem na tej trasie. W roku 1933 przeszedł przebudowę części pasażerskiej i od tej pory dysponował jedynie kabinami klasy turystycznej (777 miejsc). We wrześniu 1939 r. przejęła go Royal Navy w charakterze transportowca wojska. Pozostał w tej roli aż do roku 1946, po czym wrócił do służby cywilnej. Ocenia się, że jako transportowiec przebył 300 000 Mm, przewożąc ponad 120 000 żołnierzy, w tym już wspomnianych powyżej polskich żołnierzy 2. Korpusu.
-------Złomowanie statku rozpoczęto w roku 1952 r. w Dalmuir, dokończono zaś w Troon w maju 1953 r.
|
|
|
Opublikowano 16 grudnia 2012 r. © dr Piotr Mierzejewski
|
|
____________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________
- FACTA NAUTICA - dr Piotr Mierzejewski,
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|