Okręty podwodne
|
|
|
|
|
|
- MORZE | MARYNARKA HANDLOWA | STATKI | OKRĘTY WOJENNE | WRAKI | MARYNARKA WOJENNA | ŻEGLUGA -
|
|
|
|
|
|
|
MV CRYSTAL JEWEL - Katastrofy morskie - Kanał La Manche - Tragedia polskiego kapitana - dr Piotr Mierzejewski
|
|
|
|
|
|
Masowiec MV CRYSTAL JEWEL zbudowany został w stoczni Smith's Dock Co. Ltd., South Bank dla Sugar Line (Athel Line). Numer budowy: 1239. Wodowanie: 10.06.1956. Ukończony: wrzesień 1956. Pojemność: 8670 BRT. Długość: 460,1 stóp. Szerokość: 61,3 stóp.
|
|
---------Zainteresowanym historią Marynarki Wojennej z pewnością nie jest obce nazwisko porucznika mar. (później kapitana) Józefa Anczykowskiego. Oficer ów, służący w latach II wojny światowej na polskich okrętach podwodnych, był m.in. zastępcą dowódcy ORP JASTRZĄB, Bolesława Romanowskiego. Ciężko ranny podczas pamiętnego ataku okrętów alianckich na naszą jednostkę [czytaj TU], trafił na dłużej do radzieckiego szpitala w Murmańsku. Po wojnie pozostał na Zachodzie, otrzymał brytyjskie obywatelstwo, zdobył dyplom kapitana żeglugi wielkiej i pływał na statkach handlowych. Będąc kapitanem brytyjskiego masowca MV CRYSTAL JEWEL przeżył w roku 1961 największą chyba tragedię swojego życia. Wspomnienie pośmiertne o nim zamieściły NASZE SYGNAŁY w roku 1982.
--------Wydarzenie o którym mowa rozegrało się na wodach Kanału La Manche 23 września 1961 roku. Informacje o nim obiegły cały świat, dotarły także do Polski. W PRL przemilczano jednak wojenną przeszłość Józefa Anczykowskiego, był wszak nadal uważany za zdrajcę i pozbawiony polskiego obywatelstwa jako ten, który odmówił powrotu do ojczyzny.
---------23 września 1961 roku w Kanale La Manche doszło aż do trzech kolizji statków. W gęstej mgle zderzyły się ze sobą: włoski tankowiec AURELIA z norweskim FAGERHEIM, brytyjski frachtowiec NICETO DE LARRINAGA z francuskim tankowcem SITALA, oraz brytyjskie - masowiec CRYSTAL JEWEL ze zbiornikowcem BRITISH AVIATOR. Koincydencja tych katastrof morskich była przez lata przedmiotem analiz specjalistów, których opis w tym miejscu mogę sobie darować, koncentrując się na wypadku CRYSTAL JEWEL, dowodzonym przez kapitana J. Anczykowskiego.
--------Mgła w momencie kolizji była niewiarygodnie gęsta. Statek znajdował się wówczas na południe od Beach Head. Anczykowski ujrzał zbliżający się dziób nadpływającego tankowca nieomal w chwili, gdy ten miał już uderzyć w kadłub jego jednostki. BRITISH AVIATOR wbił się w śródokręcie CRYSTAL JEWEL z ogromnym impetem, gdyż jak śledztwo później wykazało, płynął z dużą prędkością, niedostosowaną do panujących na morzu warunków. Główne uderzenie poszło na wysokości mostka. Ułamki sekundy zadecydowały, że Anczykowski zdołał w ostatniej chwili wyskoczyć na pokład. Spadając z dużej wysokości połamał sobie obie nogi. Ale nie to było najgorsze. W chwili katastrofy, w kabinie usytuowanej bezpośrednio pod mostkiem przy lewej burcie spała na koi jego córka, czternastoletnia Dorota Anczykowska. Dziób tankowca wbił się w tę właśnie kabinę na głębokość aż 20 stóp (ponad 6 metrów). Nikt nie miał wątpliwości, że Dorota poniosła natychmiastową śmierć. Wydobycie jej szczątków spomiędzy gmatwaniny sprasowanej stali śródokręcia okazało się później w stoczni niesłychanie trudnym zadaniem.
-------Uszkodzenia CRYSTAL JEWEL okazały się tak poważne, że nie mógł samodzielnie kontynuować rejsu. Na pomoc przyszły mu brytyjskie holowniki MEECHING i TIDWORTH. Statek najpierw osadzono na mieliźnie zatoki Seaford, a później odholowano do Rotterdamu.
|
|
-------CRYSTAL JEWEL po przejściu remontu wrócił do eksploatacji, zaś przed brytyjskimi sądami ciągnął się proces kapitanów uczestniczących w kolizji. Obaj zostali uznani winnymi spowodowania katastrofy wskutek nie dostosowania prędkości do warunków na morzu.Obu na rok zawieszono ich uprawnienia. Określono, że kapitan BRITISH AVIATOR ponosi 60 % winy, zaś Józef Anczykowski - 40%. Po apelacji wyrok zmieniono, uznając, że na każdym z nich spoczywa 50 % winy.
-------Postać Józefa Anczykowskiego przewija się w powojennych wspomnieniach polskich podwodników, Borysa Karnickiego, Bolesława Romanowskiego i Andrzeja Guzowskiego. Są też doniesienia, że Anczykowski w 1940 roku przewidywany był na stanowisko oficera nawigacyjnego ORP ORZEŁ.
|
|
|
|
Holownik MEECHING przy burcie CRYSTAL JEWEL.
|
|
|
Zdemolowane śródokręcie CRYSTAL JEWEL. Fotografia wykonana po osadzeniu statku na płyciźnie.
|
|
--------CRYSTAL JEWEL pływał pod flagą Sugar Line Ltd. do roku 1969, kiedy to został sprzedany liberyjskiemu armatorowi Universal Tramp Shipping Co. i przemianowany na MELTEMI. Od roku 1974, już jako NATBAY, stanowił własność innej liberyjskiej spółki, a mianowicie Cattleya Fleet Holdings Corp. Po raz kolejny zmienił nazwę, tym razem na TETA, gdy w roku 1977 przeszedł pod banderę cypryjska, w ręce Antioch Maritime Co. Ostatnim właścicielem statku od roku 1978 stał się grecki armator Lyme Navigation Corporation.
-------17 lipca 1979 statek dopłynął na złomowanie do południowokoreańskiego portu w Busan.
|
|
BIBLIOGRAFIA:
Anczykowski, J. 1968. Przyczynki uczestnika (patrole na ORP WILK i JASTRZĄB). - Nasze Sygnały 108. Cockcroft, A.N. & Lameijer,J. N. F. 2003. A Guide to the Collision Avoidance Rules. - Elsevier Butterworth-Heinemann. Karnicki, B. 1987. Marynarski worek wspomnień. - Wydawnictwo Ministrestwa Obrony Narodowej, Warszawa. Padfield, P. 1969. Zmora zderzeń. - Wydawnictwo Morskie, Gdańsk. MORZE 11/1961: Tragiczna Kolizja. GŁOS KOSZALIŃSKI 11/1970: Jedyna ofiara.
|
Opublikowano 5 marca 2011 ©dr Piotr Mierzejewski
|
|
____________________________________________ FACTA NAUTICA dr Piotr Mierzejewski hr. Calmont
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
PIN-UP GIRLS i morze
|
|
|
|
|
|
|