|
|
|
|
|
|
|
- MORZE | MARYNARKA HANDLOWA | STATKI | OKRĘTY WOJENNE | WRAKI | MARYNARKA WOJENNA | ŻEGLUGA -
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
L-20 Radziecki podwodny stawiacz min - Typ L serii XIII-38 - II wojna światowa
|
|
|
|
|
|
|
|
Radziecki podwodny stawiacz min L-20 w Polarnyj.
|
|
|
---------Radziecki typ 'L' podwodnych stawiaczy min, znany także pod nazwą 'LENINIEC', obejmował okręty podwodne zaliczane do serii II, XI, XIII oraz XIII-38, zwanej także XIII-bis. Tę ostatnią serię, liczącą sześć jednostek, przeznaczono specjalnie do operowania na europejskich wodach ZSRR. Budowę ich rozpoczęto w roku 1938 i stąd numer '38' w nazwie serii. Trzy okręty, o oznaczeniach L-20, L-21 i L-22, powstały w stoczni nr 189 (Stocznia Bałtycka im. S. Ordżonikidze) w Leningradzie, zaś pozostałe trzy, L-23, L-24 i L-25, w Nikołajewie w stoczni nr 198 (Stocznia im. A. Marti). 22 czerwca 1941 roku, czyli w dniu napaści III Rzeszy na Związek Radziecki, ani jeden z tych podwodnych stawiaczy min nie był gotowy do służby. Wszystkie jednak, oprócz L-25, ukończono przed końcem wojny.
|
|
--------Budowę L-20 rozpoczęto 10 czerwca 1938 pod numerem stoczniowym 302. Ceremonia wodowania okrętu miała miejsce 10 kwietnia 1940. Pierwszym dowódcą jednostki, z dniem 26 października 1940, mianowano kapitana 3. rangi Wiktora Fiodorowicza Tammana, doświadczonego oficera, który uprzednio dowodził okrętami podwodnymi SZCZ-210 i D-5. Wybuch wojny zastał niewykończony L-20 w składzie 14. dywizjonu szkolnej brygady okrętów podwodnych. Szybki marsz wojsk niemieckich w kierunku Leningradu i nieustanne naloty wymusiły we wrześniu 1941 decyzję dowództwa marynarki o ewakuacji ze stoczni wciąż niegotowych L-20 i L- 22. Kanałem Białomorsko-Bałtyckim przeszły one do Mołotowska (obecnie Siewierodwinsk). W tamtejszej stoczni nr 402 (inna nazwa -Stocznia Północna) oba okręty zostały ostatecznie wykończone. Służbę w brygadzie okrętów podwodnych radzieckiej Flocie Północnej rozpoczęły 28 sierpnia 1942.
|
|
Wiktor Fiodorowicz Tamman - pierwszy dowódca L-20.
|
|
---------Radziecki kontradmirał Iwan Aleksandrowicz Kołyszkin w książce "W głębinach polarnych mórz" ("В глубинах полярных морей", Moskwa, 1970) tak wspominał wejście obu jednostek do służby:
|
--------"Drugi dywizjon okrętów podwodnych na początku października powiększył się o dwa okręty typu 'LENINIEC' - L-20 i L-22. Po przyjściu ze stoczni czekał je jeszcze okres usuwania wykrytych usterek i szkolenia załogi." --------"Dla brygady nowe okręty okazały się bardzo cennym nabytkiem. "Lenince" z racji swojej konstrukcji były przede wszystkim podwodnymi stawiaczami min. Zabierały pokaźny zapas min, a mieszczące się na rufie urządzenia do ich stawiania przewyższały znajdujące się na "katiuszach" [tj. okrętach podwodnych typu 'K', uwaga moja, P.M.]. Jednostki te można było wykorzystywać także jako klasyczne okręty torpedowe do ataków na statki i okręty przeciwnika.Do realizacji tych zadań służyło sześć wyrzutni torpedowych mieszczących się na dziobie. Co więcej, "Lenince" charakteryzowały się dość dużym zasięgiem pływania". -------"Pojawienie się "Leninców" w brygadzie częściowo uwalniało "katiusze" od stawiania zapór minowych i dawało możliwość pełniejszego ich wykorzystywania do rejsów krążowniczych na odległych liniach komunikacyjnynych wroga, co było wszak ich przeznaczeniem". -------"Dwudziestką dowodził kapitan 3. rangi Wiktor Fiodorowicz Tamman. Przeszedł on na morzu prawdziwą szkołę życia. Podobnie jak wielu innych naszych dowódców, których uprzednio wspominałem, wiele lat spędził w marynarce handlowej zajmując różne stanowiskach, aż doszedł do szczebla kapitana statku. Potem zaś przyszło powołanie do marynarki wojennej, niezbędne w takiej sytuacji przeszkolenie i wreszcie służba na okrętach podwodnych. Był niewątpliwie mądrym, pełnym inicjatywy i dojrzałym podwodnikiem."
--------L-20 w czasie II wojny światowej przeprowadził 14 bojowych patroli. Pierwszy z nich miał miejsce na przełomie października i listopada 1942, zaś ostatni w październiku 1944 roku. Efektem działalności okrętu było zatopienie torpedami dwóch statków o łącznej pojemności 12 549 BRT, dwa inne ataki zakończyły się niepowodzeniem. Mimo to, radzieckie dowództwo przyznało mu zatopienie jeszcze jednego statku i dozorowca. Ponadto L-20 jedenaście razy stawiał zapory minowe na niemieckich szlakach komunikacyjnych. Łącznie postawił 216 min, lecz na żadnej z nich nie zotonął ani jeden okręt przeciwnika.
--------Pierwszym zatopionym statkiem przez L-20 stał się niemiecki frachtowiec s.s. MUANSA (5472 BRT), należący do Deutsche Ost-Afrika Linie z siedzibą w Hamburgu. Był on zarazem pierwszą ofiarą brygady okrętów podwodnych radzieckiej Floty Północnej w 1943 roku, stąd dużo uwagi temu wydarzeniu, które rozegrało sie na wodach Kongsfjord, poświęcił wspomniany już kontradmirał I.A. Kołyszkin. Oddaję mu ponownie głos:
--------O północy szturman starszy lejtenant Nikołaj Jamszczikow zameldował dowódcy: - Już czas! I kapitan 3. rangi Tamman podniósł swoją szklankę: - Towarzysze, szczęśliwego Nowego Roku. --------- Szczęśliwego Nowego Roku! Za nowe szczęście! Za nowe zwycięstwa! - Zadźwięczały szklanki wypełnione "bojową" stugramową normą. --------Wiktor Fiodorowicz dokonał obchodu wszystkich przedziałów, każdemu marynarzowi uścisnął rękę, powinszował i życzył sukcesów w wojennej służbie. W pierwszym przedziale ze zdumieniem zobaczył maleńką choineczkę przemyconą przez zapobiegliwych torpedystów. Ozdobiono ją skromnie, na miarę skromnych możliwości, i zawieszono na niej dwa hasła: "Życzymy szczęśliwego Nowego Roku 1943!" oraz "Rozpoczniemy Nowy Rok bojowymi sukcesami!", co bardzo podkreślało świąteczny nastrój na okręcie. --------Gdy dobiegły końca uroczyste chwile, L-20 wyszedł na powierzchnię. Okręt wypatrywał jednostek wroga, wypełniając w ten sposób kolejne zadanie po postawieniu zapór minowych [łącznie 60 min, uwaga moja, P.M.]. --------O godzinie 03.11 sygnalista Iwan Mazurow dostrzegł w bladym świetle polarnej nocy nieprzyjacielski konwój przemykający się wzdłuż brzegu. Zadźwięczały dzwonki alarmowe i okręt podwodny obrał kurs na zbliżenie. --------Po upływie pięciu minut konwój był już doskonale widoczny - składał się z trzech transportowców idących jeden za drugim, w eskorcie paru niewielkich okrętów i kutrów. Tamman wybrał za cel największy statek, płynący w centrum konwoju. Atak rozwijał sie szybko i skutecznie. O godzinie 03.21zajął pozycję dogodną do ataku.W ciągu czterech minut wystrzelono sześć torped w odstępach czasowych. --------Wkrótce potem obsada pomostu ujrzała jaskrawy błysk wybuchu oświetlający statek na wysokości grotmasztu i niemal natychmiast pojawił się ogromny słup czarnego dymu. Niebawem dobiegł ich huk eksplozji, po którym nastąpiła kolejna, już nie tak głośna eksplozja. --------O godzinie 03.28 okręt podwodny zanurzył się i obawiając się kontrataków, szybko zaczął się oddalać od konwoju. Spodziewana akcja nieprzyjaciela jednak nie nastąpiła. O 04.07 L-20 ponownie wyszedł na powierzchnię. W odległości około pięciu kabli zaobserwowano dwa kutry z włączonymi reflektorami. Jednostki te były całkowiecie zaprzątnięte wyławianiem rozbitków."
--------Z innych źródeł wiadomo, iż straty ludzkie jakie ponieśli Niemcy w wyniku tej akcji L-20 były minimalne - śmierć poniósł tylko jeden członek załogi zatopionego statku. Straty materialne okazały się jednak istotne, gdyż na dno morza poszło 55 samochodów transportowanych przez s.s. MUANSA. Brak na razie jednomyślności w sprawie lokalizacji wraku: według źródeł niemieckich jest to pozycja 70°53N i 29°27E , zaś współczesne publikacje rosyjskie podają nieco inną, a mianowicie 70°49'6N i 29°28'E .
-------Opisywany tutaj patrol L-20 potrwał jeszcze do 12 stycznia 1943 i przebiegał spokojnie, już bez kontaktu z nieprzyjacielem. Jedyne istotne wydarzenie miało mejsce 5 stycznia, gdy na brzeg zajęty przez wroga wysadzono grupę zwiadowczą.
-------Równo miesiąc od zatopienia s.s. MUANSA, 1 lutego 1943, załodze L-20 ponownie dopisało szczęście. Tego dnia, na wodach Porsangenfjord (północna Norwegia), o godzinie 12.10 obserwator dostrzegł przez peryskop mały niemiecki przybrzeżny konwój. Składał się on z transportowca OTHMARSCHEN (7007 BRT i 9478 DWT, wod. 1920, ex H4, ex francuski VILLE DE METZ) oraz dwóch dozorowców, UJ 1102 i UJ 1108. O godzinie 12.45, z odległości około dziewięciu kabli, L-20 wystrzelił w kierunku nieprzyjacielskich jednostek salwę sześciu torped. Dwie z nich trafiły w burtę transportowca, pozostałe były niecelne. OTHMARSCHEN zatonął w pozycji 71°07'8N i 27°23'19E (według danych niemieckich 71°07N i 27°30'E), a wraz z nim poszło na dno 270 ton materiałów wojennych. Mimo natychmiastowej akcji ratunkowej, zginęło czterech ludzi z załogi transportowca. Okręty eskorty próbowały dopaść sprawcę nieszczęścia i na oślep rzuciły około 40 bomb głębinowych. Radziecki okręt podwodny umknął jednak bez trudu i bez uszkodzeń.
-------Należy tu wspomnieć, że publikacje radzieckie całymi latami podawały nieco zafałszowany obraz opisanego ataku L-20 na konwój w dniu 1 lutego 1943. Na przykład, dr W.I. Dmitriew [В.И. Дмитрев] (1973) twierdził, iż w skład eskorty transportowca OTHMARSCHEN wchodził także okręt patrolowy V- 5905 (NORDRIFF), który również padł ofiarą torped L-20. Z kolei admirał N. I. Winogradow [Н.И. Виноградов] (1989) podkreślał, iż W.F. Tamman jedną salwą torpedową ustrzelił transportowiec i eskortowiec. Tej wersji wydarzeń nie powtórzył już rosyjski badacz A.W. Płatonow [А.В. Платонов], autor "Encyklopedii radzieckich okrętów podwodnych 1941-1945". I nic dziwnego, bo V-5095 nie mógł 1 lutego 1943 otrzymać trafienia torpedą, gdyż jednostka ta, wchodząca w skład 59. Vorpostenbootflottille, zatonęła podczas sztormu 29 grudnia 1942 w pozycji 70°21'N i 21°50'O.
-------Kilka dni po zatopieniu transportowca OTHMARSCHEN, 5 lutego 1943, L-20 nadal patrolując wody fiordu Porsanger, natknął się na zespół lekkich okrętów Kriegsmarine. W skład tego zespołu wchodziły niszczyciele Z 31 i THEODOR RIEDEL, okręt artyleryjski BRUMMER (ex norweski stawiacz min OLAF TRYGGVASON), trałowce M 361 i M 381, oraz dozorowce UJ 1102 i UJ 1104. W momencie dostrzeżenia jednostek przeciwnika, a była to godzina 12.10, L-20 znajdował się od nich w odległości około 25-30 kabli. Po zmniejszeniu dystansu do 8-10 kabli, radziecki okret podwodny wystrzelił w kierunku wroga salwę sześciu torped. Mimo, iż wszystkie były niecelne, radzieckie dowództwo przyznało L-20 zatopienie niewielkiej jednostki.
--------Kolejny atak torpedowy, i jak się miało okazać ostatni, L-20 wykonał także w fiordzie Porsangen. Stało się to 3 września 1943. Celem ataku stał się niewielki zaspół jednostek pomocniczych Kriegsmarine. Wprawdzie ani jedna z trzech wystrzelonych torped z odległości 4-5 kabli nie osiągnęła celu, niemniej jednak i tym razem dowództwo radzieckie przyznało W.F. Tammanowi zatopienie jednego okrętu.
--------W lutym 1944 roku cała załoga L-20 przeszła na bliźniaczy L-19 z radzieckiej Floty Oceany Spokojnego, który w sierpniu roku następnego zaginął w niewyjaśnionych okolicznościach. Dowództwo nad nową załogą L-20 objął kapitan-lejtenant (wkrótce kapitan 3. rangi) Jewgienij Nikołajewicz Aleksiejew
--------Losy powojenne okrętu, jak to jest regułą w przypadku jednostek radzieckich, są bardzo słabo znane. N. Polmar i J. Noot twierdzą, że pozostał w składzie Floty Północnej i od października 1949 nosił alfanumeryczne oznaczenie B-20 (ros. Б-20). Prawdopodobnie skreślony z listy floty w końcu lat 1950.
|
|
Zobacz także inne radzieckie podwodne stawiacze min:
| L-2 | L-18 |
|
|
|
|
|
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|