OKRĘTY PODWODNE
|
|
|
|
|
|
|
STATKI i OKRĘTY
|
|
||| - MARYNARKA HANDLOWA - MORZE - STATKI - OKRĘTY - WRAKI - MARYNARKA WOJENNA - |||
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Życie na atomowym okręcie podwodnym Royal Navy - Zero alkoholu i papierosów - Ciasnota - Tygodnie pod wodą - Czyściec za życia -
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Brytyjski okręt podwodny o napędzie nuklearnym.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Tak już jest na tym świecie, że każdy tekst o życiu na okrętach podwodnych wzbudza nasze zainteresowanie, mimo że liczbę ich można z pewną dozą przesady określić jako niepoliczalną. Nic więc dziwnego, że zdecydowałem się przytoczyć "na łamach" FACTA NAUTICA artykuł Jacka Pawlickiego, opublikowany przez Gazetę Wyborczą dnia 17 czerwca 2011 roku. Przytaczam go w całości, wzbogacając o własny dobór ilustracji. Artykuł nosi jakże intrygujący tytuł - "Kiedy pod wodą gorąco, przytul się do torped".
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
---------- Bycie podwodniakiem to naprawdę coś. Młodziaki powiedziałyby, że dziewczyny na to lecą. To niezwykła praca, ale też piekielnie ciężka - mówi komandor Jim Perks mający za sobą 27 lat służby na okrętach podwodnych. - Mój najdłuższy patrol trwał jedenaście i pół tygodnia. Zdarzyło się, że w ciągu jednego roku byliśmy aż 245 dni na morzu - opowiada komandor Rob Dunn, dowódca HMS TRIUMPH, jednego z 12 brytyjskich okrętów podwodnych z napędem atomowym. W służbie podwodnej od ponad 20 lat.
----------Siedzimy w mesie oficerskiej TRIUMPHA, kilka metrów pod powierzchnią wody. Komandor Dunn, lekko łysiejący, po czterdziestce, nie wygląda na twardziela, który od 20 lat jest podwodniakiem, ale pracował także w morskim dowództwie NATO. Komandor Perks w przeciwieństwie do jowialnego z wyglądu Dunna wygląda groźnie, ale tylko na pierwszy rzut oka. Na jego koncie jest jeden z najdłuższych rejsów, jakie wykonały brytyjskie okręty pod- wodne: przez dziewięć miesięcy 2007 roku przepłynął 42 tys. mil dookoła świata na pokładzie dowodzonego przez siebie HMS SCEPTRE.
---------HMS TRIUMPH to najmłodszy i najbardziej nowoczesny okręt klasy 'TRAFALGAR'. - Cud brytyjskiej inżynierii - przekonuje Dunn, klepiąc obitą białą okładziną ścianę mesy TRIUMPHA. Od wody oddziela nas 10 cm stali i specjalna powłoka kadłuba pochłaniająca dźwięki. Niecałe sześć metrów ode mnie znajdujesię reaktor atomowy dający okrętowi siłę i niezależność.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Kiosk HMS TRIUMPH.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
-----------Kilkanaście metrów stąd jest „bomb shop", czyli skład torped i rakiet Tomahawk, które zmiotłyby pół Warszawy. W czasie rejsu cała podłoga w „bomb shopie" zapełniona jest kartonami z mlekiem UHT. Bo na okręcie podwodnym żaden centymetr kwadratowy miejsca nie może się marnować. - Jak długo możecie się nie wynurzać? - pytam. - Do 90 dni. Ogranicza nas tytko zapas jedzenia. - Gdyby dało się go więcej upchać na pokładzie, moglibyśmy pływać pod wodą dłużej.
---------Cylindrowaty kadłub okrętu przytulony jest do nabrzeża doków bazy Royal Navy Devonport pod Plymouth. To największa baza marynarki w zachodniej Europie. Okręt przechodzi właśnie sezonowy przegląd. Technicy krzątają się między kilometrami kabli i rur, przygotowując TRIUMPHA do kolejnego kilkumiesięcznego rejsu.
--------Dla wielu służba na okrętach podwodnych to rodzinna pasja. - Mój dziadek służył na okręcie podwodnym podczas II wojny światowej. Ojciec trzymał się z dala marynarki, ale ja poszedłem w ślady dziadka. Rekrutom zawsze mówię, że to, co robimy dzisiaj, aż tak bardzo nie różni się od tego, co robił mój dziadek w czasie II wojny - opowiada komandor Dunn.
|
|
---------W latach zimnej wojny okręty podwodne zajmowały się m.in. operacjami wywiadowczymi. W czasie brytyjsko-argentyńskiej wojny o Falklandy na początku lat 80. HMS CONQUEROR posłał na dno krążownik BELGRANO (zginęło wówczas 323 argentyńskich marynarzy).
---------W trzech ostatnich wojnach - w Kosowie, Afganistanie i Iraku - podwodniacy też byli na linii frontu. W 2001 roku TRIUMPH odpalał Tomahawki na Afganistan, a ostatnio, w kwietniu 2011, na siły Muammara Kaddafiego.
---------Na atomowych okrętach podwodnych jest najpotężniejsza broń, czyli pociski Trident zdolne do przenoszenia głowic atomowych. Są one montowane na okrętach podwodnych klasy 'VANGURD', których brytyjska flota ma cztery. HMS TRIUMPH nie ma głowic atomowych, ale i tak to świetny okręt do podpatrywania i niszczenia. Może niemal niezauważony podpłynąć do celu i go zniszczyć. Może też zbierać dane wywiadowcze i przewozić komandosów na tajne misje.
|
|
HMS TRAFALGAR.
|
|
---------Wart 200 mln funtów TRIUMPH przeszedł niedawno technologiczny lifting za 60-70 mln funtów. Nowoczesność nie oznacza jednak wielkiej wy- gody. Wręcz przeciwnie, większość miejsca na okręcie zajmuje wyposażenie i uzbrojenie. Dla 130 marynarzy zostaje absolutne minimum.
--------W korytarzach łączących różne przedziały z trudnością wymijają się dwie osoby. W ciasnej marynarskiej mesie na oko mieści się 30 ludzi, ale w rzeczywistości wejdzie nawet 65. I to jedzących posiłki. Załodze muszą wystarczyć trzy łazienki i trzy toalety. Marynarze pracują na zmiany: sześć godzin pracy, sześć odpoczynku. Jest tylko 99 pryczy na 130 ludzi, więc najniżsi rangą nie mają stałego miejsca do spania i dzielą z kolegami ciasną koję. Każdy ma jeden haczyk na ubranie. Prywatne rzeczy trzeba ograniczyć do minimum. Jedyną atrakcją są posiłki (cztery dziennie) i oglądanie filmów w ciasnej mesie. Jakość jedzenia zależy od zdolności !<ucharza, ale z mrożonek cudu się nie zrobi. No i ta przewidywalność: w każdy piatek fish and chips (smażony dorsz z frytkami), w każdą sobotę - steki wołowe.
---------Mimo systemów chłodzenia i czegoś na kształt klimatyzacji pod wodą jest gorąco. Grzeją nie tylko maszyny, ale także mikroprocesory w komputerach sterujących okrętem. - Kiedy jest bardzo gorąco, najlepiej przytulić się do torped, które są przyjemnie zimne - mówi jeden z młodszych oficerów. Patrzę na dwutonowe, siedmiometrowe cygara i myślę sobie, że przytulanie się do nich to ostatnia rzecz, jakiej bym pragnął.
---------Z powodu braku ruchu tyje się - na TRIUMPHIE jest tylko jeden rower treningowy, więc niełatwo zrzucić kilogramy. - Ale jedzenie nieco lepsze niż bywało - przekonuje komandor Perks. No i zarabiamy lepiej niż inni marynarze. Czy 29-32 tys. funtów rocznie, premia 5 tys. funtów plus dodatki w wysokości 12-26 funtów za każdy dzień wodą rekompensują smród (na pokładzie nie wolno używać dezodorantów, bo kolidują z systemem oczyszczania powietrza), tłok, okrętowe żarcie i tęsknotę za kobietą, żoną czy rodziną? - Mamy też inne atrakcje, np. gdy chłopaki mogą zejść na brzeg i spędzić 5 dni w hotelu - zapewnia Dunn.
--------Jeszcze w latach 70. brytyjscy podwodniacy dostawali na pokładzie służbowy przydział rumu i piwa, ale to się skończyło. - Nie pijemy alkoholu. To zbyt ryzykowne, poza tym nie ma na to czasu - tłumaczy Perks. Palacze na czas rejsu muszą obficie zaopatrzyć się w gumy i plastry z nikotyną.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Obowiązki dowódcy okrętu podwodnego
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Opublikowano 29 czerwca 2011 rokui
|
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|