|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
>> ||| - MARYNARKA HANDLOWA - OKRĘTY - STATKI - WRAKI - MARYNARKA WOJENNA - ||| <<
|
|
Z Marynarskiego Archiwum Andrzeja Patro
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
MV GDYŃSKI KOSYNIER - Akcja ratunkowa na Morzu Północnym 25 listopada 1988 roku - Fotografie: Andrzej Patro i inni Tekst: Andrzej Patro Opracowanie: Piotr Mierzejewski
|
|
|
|
|
|
|
MV GDYŃSKI KOSYNIER w Stoczni Gdańskiej w styczniu 1979 r. Fotografia: Mieczysław Wojczys.
|
|
|
|
|
|
--------Polski chłodniowiec MV GDYŃSKI KOSYNIER w listopadazie 1988 roku wziął udział na Morzu Północnym w akcji poszukiwania i ratowania statku hiszpańskiego MV PUNTA PURRUSTARI. Publikowany tutaj tekst przygotował Andrzej Patro, który jako członek załogi polskiej jednostki miał okazję nie tylko obserwować tok wydarzeń, ale i wykonać kilka fotografii w niełatwych warunkach pogodowych.
|
|
|
Kanał Kiloński widziany z pokładu MV GDYŃSKI KOSYNIER. Fotografia: Andrzej Patro, 20.02.1989 r.
|
|
"15 listopada 1988 roku polski chłodniowiec m/s GDYŃSKI KOSYNIER wyruszył w swój kolejny rejs ze Świnoujścia do portów kubańskich. Następnym portem docelowym w tej podróży był Rostock, gdzie została wyładowana ostatnia partia ryb przeznaczona dla odbiorcy niemieckiego. --------Po wyładunku, który trwał w Rostocku od 16 do 21 listopada GDYŃSKI KOSYNIER wypłynął z NRD i skierował się na Kanał Kiloński. Jednak usterka techniczna zmusiła kapitana statku Janusza Samborskiego do zawinięcia na stocznię Kiel Lindenau, ale po usunięciu problemu już 22 listopada statek mógł kontynuować dalszą podróż i tego samego dnia przepłynął Kanał Kiloński. Następnym portem miała być Neuva Gerona na Kubie, gdzie był przewidziany załadunek owoców cytrusowych, które miały dotrzeć na stoły polskich konsumentów. Cały czarter, czyli wynajęcie statku opłaciła Polskim Liniom Oceanicznym polska firma Agros specjalizująca się wówczas w imporcie owoców. Jednak w dniu 25 listopada w odległości 230 mil morskich na południowy wschód od Ushant przy wejściu do kanału La Manche GDYŃSKI KOSYNIER przerwał swój rejs, aby udzielić pomocy małemu statkowi bandery hiszpańskiej PUNTA PURRUSTARI. A oto jak opisał to wydarzenie periodyk PLO " Namiary " ( Nr. 12/88 ): „Jak poinformował służbę gł. nawigatora kpt. ż.w. Janusz Samborski – dowódca chłodniowca GDYŃSKI KOSYNIER , 25 listopada w godzinach od 8.40 do 16.30 statek brał udział w akcji poszukiwania i ratowania małego statku bandery hiszpańskiej PUNTA PURRUSTARI, który z nieznanych przyczyn nabierał wody. Akcja miała miejsce w odległości 230 mil morskich na południowy zachód od Ushant przy wejściu do kanału La Manche. Ms. GDYŃSKI KOSYNIER naprowadzony przez samolot ratowniczy "Rescue 51 ", jako pierwszy statek biorący udział w akcji, znalazł się przy potrzebującym pomocy statku hiszpańskim. Pozostawał przy nim w asyście od 10.15 aż do pomyślnego zakończenia akcji prowadzonej w trudnych warunkach pogodowych przez zawodowych ratowników spuszczonych wraz ze sprzętem z helikopterów oraz przez jednostkę ratowniczą HMS AVENGER, która przypłynęła na miejsce katastrofy dwie godziny po GDYŃSKIM KOSYNIERZE." Następna informacja o tej akcji ukazała się w tygodniku "Wybrzeże" (Nr. 50/319): „Jak poinformował kpt. ż.w. Janusz Samborski, 25 listopada statek ten brał udział w akcji poszukiwania i ratowania małej jednostki bandery hiszpańskiej PUNTA PURRUSTARI, która z nieznanych przyczyn nabierała wody. Akcja miała miejsce w odległości 230 mil morskich na południowy zachód od Ushant przy wejściu do kanału La Manche. Zakończyła się szczęśliwie."
|
Andrzej Patro. Fotografię wykonano na pokładzie GDYŃSKIEGO KOSYNIERA między 5 a 11 grudnia 1988 roku w porcie redowym Nueva Gerona (Kuba).
|
|
|
--------"Tak według prasy przebiegała akcja ratownicza m/s GDYŃSKI KOSYNIER. Ja mogę tylko dodać od siebie, że faktycznie warunki pogodowe były wtedy "nieciekawe" (czytaj bardzo złe) i angielscy ratownicy opuszczani z helikopterów ze sprzętem (pompy) mieli wielki problem, aby być bezpiecznie wysadzeni na pokład małego ratowanego statku. Po zwolnieniu przez koordynatora akcji ratowniczej około godziny siedemnastej m/s GDYŃSKI KOSYNIER mógł dalej kontynuować swoją podróż do portu Neuva Gerona, gdzie nastąpił załadunek owoców cytrusowych w dniach 5-11 grudnia 1988 r. Następnie w dniach 12 –19 grudnia 1988 statek wypełnił ładownie w porcie Cardenas i udał się w powrotną podróż do kraju. 20 grudnia 1988 pobrał paliwo w porcie Freeport na Wyspach Bahama i 3 stycznia 1989 zawinął do Szczecina." (Andrzej Patro, luty 2013).
|
|
|
|
Hiszpański statek PUNTA PURRUSTARI, któremu polski chłodniowiec GDYŃSKI KOSYNIER pospieszył z pomocą. Nad statkiem widać brytyjski śmigłowiec. Foto: Andrzej Patro, 25.11.1988 roku. Powiększ kliknięciem.
|
Brytyjska fregata HMS AVENGER w akcji ratunkowej. Foto: Andrzej Patro, 25.11.1988 roku. Powiększ klikając.
|
|
|
Fotografia wykonana 25 listopada 1988 roku z pokładu GDYŃSKIEGO KOSYNIERA przedstawia brytyjski śmigłowiec unoszący się nad wzywającym pomocy hiszpańskim statkiem PUNTA PURRUSTARI. Powiększ kliknięciem.
|
|
|
|
|
|
|
|
Opublikowano 17 grudnia 2013 r.
|
|
__________________________________________________________________________
- FACTA NAUTICA - dr Piotr Mierzejewski
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|