Okręty podwodne
|
|
|
|
Statki i okręty
|
|
- MORZE | MARYNARKA HANDLOWA | STATKI | OKRĘTY WOJENNE | WRAKI | MARYNARKA WOJENNA | ŻEGLUGA -
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
HMS SANDHURST (F 92) ex s.s. MANIPUR - okręt baza niszczycieli - I wojna światowa - II wojna światowa dr Piotr Mierzejewski
|
|
|
|
|
|
Brytyjski okręt-baza niszczycieli na Malcie w roku 1934. Dane techniczno-taktyczne wg "Jane's Fighting Ships 1919": Wyporność - 11500 ton; prędkość - 10,5 węzłów; uzbrojenie 4 x 102 mm, 2 x 57 mm; wymiary: 143,35 (między pionami) x 20,3 x 6,1 m; napęd - maszyna parowa potrójnej ekspansji 4000 IHP; kotły - cylindryczne; zapas węgla - 1475 ton; załoga - 269 ludzi. W latach 1920. działa kalibru 57 mm zastąpiono jednym 76 mm. Podczas II wojny światowej otrzymał uzbrojenie przeciwlotnicze.
|
|
------------Niejednego pasjonata okrętów wojennych XX wieku zainteresuje fakt, że duży uzbrojony brytyjski okręt wojenny (ponad 10 000 t wyporności!), uczestniczący w II wojnie światowej, nie został nawet wspomniany przez monumentalne "Jane's Fighting Ships of World War II". Mało tego, nie figuruje także w wojennych rocznikach "Weyers Taschenbuch der Kriegsflotten" mimo, że przesłużył całą wojnę, a nawet został trafiony niemiecką torpedą, zatopiony, podniesiony i przywrócony marynarce. Jednostką tą był okręt warsztatowy HMS SANDHURST (ex MANIPUR), będący w składzie Royal Navy od 1916 roku. Warto jeszcze dodać, że w roku 1915 podczas kampanii dardanelskiej pływał jako sobowtór krążownika liniowego HMS INDOMITABLE.
|
|
|
Fotografia z roku 1933 lub 1934 przedstawia kotwicowsko Lazzaretto Creek na Malcie. Flotylli niszczycieli towarzyszą m.in. okręt-baza niszczycieli HMS SANDHURST oraz okręt szpitalny RFA MAINE.
|
|
---------W roku 1915 Royal Navy odkupiła od spółki żeglugowej Thos. & Jno. Brocklebank (Whitehaven) frachtowiec MANIPUR (7654 BRT) w celu przebudowy na okręt warsztatowy. Konwersji dokonała stocznia Workman Clark & Company (Belfast), zmagając się ze zleceniem aż do września 1916 r. Całkowicie przebudowanej jednostce nadano nazwę HMS SANDHURST i skierowano do bazy w Scapa Flow.
|
|
---------HMS SANDHURST do końca 1. wojny światowej bazował w Scapa Flow służąc zarówno jako okręt warsztatowy, jak i okręt-baza 15. flotylli kontrtorpedowców. Po zakończeniu działań wojennych kotwiczył w bezpośredniej bliskości okrętów Hochseeflotte, internowanych na mocy 23 artykułu podpisanych przez Niemcy warunków zawieszenia broni. Samozatopienie niemieckiej floty rozegrało się na oczach załogi HMS SANDHURST.
---------Kolejnym godnym uwagi wydarzeniem w dziejach warsztatowca był udział w dniach od 17 do 20 stycznia 1922 roku w wielkich manewrach morskich o kryptonimie 'E.A.'. Wchodził wtedy w skład zespołu okrętów Atlantic Fleet przechodzącego z Portland do Aros Bay. Celem ćwiczeń było testowanie systemu eskortowania dużych konwojów. Udział w manewrach wzięło wtedy aż siedem pancerników, dwie eskadry lekkich krążowników, dwie flotylle niszczycieli oraz okręty podwodne.
--------Jesienią 1922 roku HMS SANDHURST przeszedł na Morze Śródziemne. 30 września dotarł na Maltę i podjął służbę jako okręt-baza flotylli niszczycieli Floty Śródziemnomorskiej (Mediterranean Fleet).
|
|
|
Godło HMS SANDHURST.
|
|
--------Dzień przed osiągnięciem brzegów Malty na pokładzie okrętu miał miejsce incydent, który później upamiętniono wydaniem okolicznościowej pocztówki (patrz obok). Tego dnia, przy pięknej bezwietrznej pogodzie, nagle coś ciemnego z bezchmurnego nieba spadło z łomotem na pokład. Tym "czymś" okazał się skrajnie wyczerpany sokół. Ku zdumieniu marynarzy ledwie żywy skrzydlaty drapieżnik trzymał kurczowo w szponach żywą przepiórkę! Ptaki udało się szczęśliwie rozdzielić i napoić wodą. Po kilku godzinach wyraźnie odzyskały siły i zdecydowano się wówczas wypuścić je na wolność. Gdy tylko na horyzoncie zjawiła się wyspa Gozo, sokół i przepiórka, uwolnione w bezpiecznych odstępach czasu, poleciały w jej kierunku.
____HMS SANDHURST spędził na Morzu Śródziemnym kilkanaście lat. Jednym z jego dowódców był w tym okresie (1927-1929) Arthur N. Dowding (1886-1966), późniejszy kontradmirał.
-------Pod koniec lat 1930. okręt wrócił do Wielkiej Brytanii i skreślono go z listy floty. Zdawało się wówczas, że los jego już został przypieczętowany.
|
|
Sokół i przepiórka spadły na pokład HMS SANHURST w 1934 r.
|
|
------W oczekiwaniu na pojawienie się ewentualnego nabywcy stanął w rejonie Nore (estuarium Tamizy), służąc swoimi warsztatami Mechanical Training Establishment. Cumował tam aż do wybuchu II wojny światowej. Wtedy okazało się, że jednak HMS SANDHURST będzie nadal przydatny dla brytyjskiej marynarki wojennej. Pierwsze wojenne miesiące upłynęły jednostce w Dover, gdzie powrócił do swojej pierwotnej roli okrętu warsztatowego, a także stał się jednostką zaopatrzeniową. Dowodził okrętem wtedy Captain J. Fawcett. Gorące dni nastały dla załogi wiosną podczas ewakuacji wojsk sprzymierzonych
|
|
z portów atlantyckich, a zwłaszcza z Dunkierki. Prawdopodobnie HMS SANDHURST nie był użyty do transportu żołnierzy. Jego warsztaty musiały pracować wówczas pełną parą naprawiając liczne okręty uszkodzone w trakcie ewakuacji.
-------Po upadku Francji Niemcy kontynuowali bombardowanie Dover, które nazywano wówczas zamkiem i kluczem do Królestwa (Lock and Key of the Kingdom). W końcu lipca 1940 r. przy burcie HMS SANDHURST przycumował niszczyciel HMS CODRINGTON w celu przeprowadzenia demagnetyzacji kadłuba i oczyszczenia kotłów. 27 lipca przy burcie niszczyciela eksplodowała niemiecka bomba lotnicza Siła wybuchu okazała się tak wielka, że okręt przełamał się, a wrak jego osiadł na dnie basenu. Za cud można uznać, że nikt z członków załogi pechowej jednostki nie zginął, zaś zaledwie trzy osoby odniosły rany! Ponowny nalot na Dover nastąpił dwa dni później, 29 lipca. Wówczas HMS SANDHURST ugodziła torpeda lotnicza i natychmiast stanął w płomieniach. Na domiar złego na pokład płonącego okrętu spadła bomba lotnicza, lecz szczęśliwie nie wybuchła Sytuacja stała się bardzo niebezpieczna, gdyż ewentualna eksplozja bomby oraz zgromadzonych na okręcie zapasów amunicji i torped zagrażała zniszczeniem portu i pobliskich domów mieszkalnych. Akcja gaśnicza, prowadzona częściowo przy pomocy miejskich strażaków i ochotników, trwała mimo gradu bomb sypiących się na Dover. Zakończyła się ona pełnym sukcesem, zaś bohaterscy strażacy po kliku miesiącach odebrali z rąk króla zasłużone odznaczenia.
-------Uszkodzony okręt opadł na dno basenu. Ze względu na duże znaczenie jego warsztatów dla Royal Navy położono prowizoryczny "plaster" na wyrwę w burcie, wypompowano wodę z kadłuba i odholowano ze szkieletową załogą do London Docks celem przeprowadzenia niezbędnych napraw. Są fakty wskazujące, że zniszczenia w maszynowni były tak poważne, że warsztatowiec utracił już na stałe własny napęd. Można bowiem się natknąć na informację, że 22 lutego 1941 HMS SANDHURST płynął na holu holownika ratowniczego HMS WATERMAYER i w eskorcie korwety HMS PRIMROSE przyłączył się do przybrzeżnego konwoju EN74, kierującego się na północ. Wzmianki na temat HMS SANDHURST podczas wojny zawierają niekiedy określenie immobiled depot ship, co wyraźnie sugeruje brak własnego napędu.
|
Pocztówka z lat 1930. przedstawia marynarzy HMS SANDHURST w Grecji (?) podczas lądowej wycieczki.
|
|
Basen okrętów podwodnych portu Dover, 29 lipca 1940 roku. W centrum fotografii widać płonący HMS SANDHURST, obok którego sterczy wrak niszczyciela HMS CONDRINGTON, zniszczonego dwa dni wcześniej.
|
|
|
---------Przywrócony "do życia", chociaż okaleczony brakiem własnego napędu, HMS SANDHURST wznowił służbę warsztatowca. Początkowo bazował w Londonderry (Irlandia Północna), przydzielony 8. Grupie Eskortowej, potem zaś, w roku 1942, przeszedł do Greenock (Szkocja). I tam właśnie zetknęli się z nim polscy marynarze. Pisał o tym Jerzy Pertek w książce "BURZA - weteran atlantyckich szlaków" (Wyd. Morskie, Gdańsk, 1970, str. 71-72):
"Centrum wyszkoleniowe dla grup eskortowych, które wspólnie z bazą w Greenock działały w owym czasie na Atlantyku, mieściło się na HMS SANDHURST. W odróżnieniu od innych ośrodków szkoleniowych, znajdujących się na lądzie (...) SANDHURST nie był "kamienną fregatą", a jednostka pływającą. Był to pomocniczy okręt-baza niszczycieli, jeden z czterech tego rodzaju tendrów, które powstały z kadłubów statków handlowych, zarekwirowanych dla potrzeb Royal Navy w czasie ich budowy [Błąd! SANDHURST powstał przez przebudowę frachtowca MANIPUR, który miał już za sobą kilka lat służby po handlową banderą - uwaga Facta Nautica] i przerobionych oraz adaptowanych do nowych celów (...). Tak więc HMS SANDHURST, przezwany zresztą przez Polaków żartobliwie "SCHARNHORST", stał się dla nich na krótki okres [ponad miesiąc - uwaga Facta Nautica] kuźnią wiedzy o tajnikach służby eskortowej i walce ze stadami okrętów podwodnych. (...) Ćwiczenia i szkolenie teoretyczne NA "SCHARNHORŚCIE" vel SANDHURŚCIE były przeplatane zaprawą bojową w postaci przeprowadzanych zadań eskortowych na krótkich trasach przybrzeżnych oraz ćwiczeniami taktycznymi".
|
Strażacy na rufie HMS SANDHURST po opanowaniu pożaru.
|
|
HMS SANDHURST. Data i miejsce wykonania fotografii nieznane.
|
|
---------Po wojnie, w kwietniu 1946 roku, w Dalmuir (Szkocja) przystąpiono do złomowania okrętu. Jego dzwon trafił w ręce prywatne. Jak po latach informował Naval Review (1/1989), 5 grudnia 1988 roku przeszedł on na własnośćtRoyal Military Academy Sandhurst. Ofiarodawcą okazał się Commander A.I.H. Clark, RN z HMS CAMPBELTOWN.
|
|
Opublikowano 18 grudnia 2011 © Piotr Mierzejewski
|
|
___________________________________________________________________________________ - Facta Nautica - dr Piotr Mierzejewski hr. Calmont
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|