Facebook
Factta Nautica
   
|||| -     MARYNARKA HANDLOWA     -      STATKI     -     OKRĘTY    -      WRAKI   -    MARYNARKA WOJENNA  - ||||
         
Strony Wojciecha M. Wachniewskiego
     
         
Ostatni polski transatlantyk
   
         
  Turbinowiec STEFAN BATORY
 
 
  Wojciech M. Wachniewski
 
 
 
ts/s STEFAN BATORY, ex MAASDAM
STEFAN BATORY na fotografii Jerzego Uklejewskiego.
.
 
 
Najpierw nazywał się MAASDAM
 

       Późniejszy liniowiec zaprojektowano w 1949 roku, jako tzw. „Kombi-Schiff” (połączenie frachtowca z
„pasażerem”). Z początku miał nazywać się
DIEMERDIJK. Powstał jako statek pasażersko-towarowy,
przeznaczony do obsługi połączeń regularnych. Po rejsie próbnym, rozpoczętym 15. lipca 1952 roku, statek
został przy rotterdamskim Nabrzeżu Wilhelminy przekazany do służby pod znakiem HAL-u (
Nederlandsch-
Amerikaansche Stoomvaart Mij.), jako czwarty w jego długiej historii MAASDAM. Otrzymał radiowy sygnał
rozpoznawczy
Papa Foxtrott Quebec Romeo.

Był siostrzanym statkiem turbinowca
RIJNDAM. Obie „siostry” różniły się ilością okien w salonach:  
MAASDAM miał ich dwa razy po trzy, a RIJNDAM – dwa i cztery. Oba statki miały szczególnie smukłe
kominy typu
„Strombos Aerofoil”. Po raz pierwszy komin takiego typu otrzymał w 1950 roku francuski statek
PRESIDENT DE CAZALET. Konstrukcja odznaczała się opływowymi liniami i znakomicie odprowadzała
spaliny z kotłowni, nie powodując zadymienia pokładów statków. Obie „siostry” miały w rufowej części
pokładu spacerowego zewnętrzny basen kąpielowy. W sezonie zimowym mogły pływać na wycieczki w
cieplejsze rejony świata. Jednak oba spore rozmiarami statki miały jeden wspólny problem – powstały na
kadłubach seryjnych frachtowców i przy ich projektowaniu nie poświęcono zbyt wielkiej uwagi sprawie
eliminacji przechyłów bocznych w gorszej pogodzie. Dopiero w roku 1955 turbinowiec
MAASDAM otrzymał –
jako pierwszy „pasażer” pod znakami NASM – stabilizatory przeciwprzechyłowe systemu
Denny-Brown.
Warunki podróżowania na transatlantyku znacznie się wtedy poprawiły. Podczas swej służby jako
STEFAN
BATORY transatlantyk „wystąpił” w co najmniej dwóch polskich filmach fabularnych: w jednym z nich
(„Kochaj albo rzuć”, ang. „
Love or Leave”) ekipa sfilmowała autentyczne wyjście statku w rozkładowy rejs z
Gdyni do Montrealu.
STEFANOWI BATOREMU wypadło zamknąć epokę regularnych rejsów
transatlantyckich – był ostatnim liniowcem, pływającym przez Atlantyk wg rozkładu. Ostatnimi rejsami
STEFANA BATOREGO były wycieczki na wody Ameryki Południowej i Indii Zachodnich.

W roku 1961 turbinowe „siostry” przeszły modernizację pomieszczeń pasażerskich. Przebudowano 24 kabiny
klasy turystycznej na pokładzie głównym na pomieszczenia luksusowe. Ilość miejsc w klasie turystycznej
spadła wtedy do 822. Modernizacji uległy też salony pierwszej klasy; pojawiły się w nich urządzone ze
smakiem bary.
Rozmaite niemiłe przygody
 
       W dniu 10. grudnia 1952 roku turbinowiec MAASDAM zderzył się na sławnej Nieuwe Waterweg z
małym, ledwie 286-tonowym zbiornikowcem niemieckim
ELLEN, który zatonął wraz z sześcioma członkami
załogi. Sam „pasażer” wyszedł z kolizji bez szwanku.

W trzecim dniu października 1954 roku, podczas wychodzenia z portu w Nowym Jorku, nasz
MAASDAM
zderzył się we mgle z frachtowcem
TOFEVO spod znaku Transport Océaniques. Uszkodzeniu uległ dziób
„pasażera”, a oba statki skierowano z powrotem do Nowego Jorku na remonty. Przedłużyło to nieco podróż;
armator
MAASDAMA nie chciał opłacić pasażerom oczekiwania w hotelu, na co ci odpowiedzieli
najprawdziwszym strajkiem (który wygrali!). Oczekiwanie potrwało do 27. października, czyli ponad trzy
tygodnie...

Kolejną niemiłą przygodą
MAASDAMA była kolizja z własnym nabrzeżem w Rotterdamie; w jej wyniku
uszkodzony został kadłub „pasażera” w części dziobowej, na szczęście nad linią wodną.

15. lutego 1963 roku, podczas wchodzenia do Bremerhaven,
MAASDAM zderzył się koło latarniowca WESER
z wrakiem brytyjskiego frachtowca
HARBOROUGH. Niewiele wcześniej „idąca” kra lodowa poprzesuwała
znaki nawigacyjne, co doprowadziło do kolizji. Tym razem nasz statek przechylił się dość znacznie na jedną z
burt, ponieważ do podziurawionego kadłuba dostała się spora ilość wody zza burty. Na wszelki wypadek
kierownictwo
MAASDAMA zaleciło ewakuację pięciuset pasażerów ze statku w łodziach ratunkowych.
Wszystko skończyło się szczęśliwie, ale statek musiał trafić do stoczni w stoczni remontowej NDL na remont.

       Od 7. stycznia do 3. kwietnia 1968 roku szesnastoletni wówczas
MAASDAM odbył swój ostatni rejs pod
flagą HALu. Była to podróż wokółziemska. Następnie statek miał powrócić do stałej pracy na swojej linii
kanadyjskiej, ale w dniu 15. maja tegoż roku dyrekcja HALu podała do wiadomości, iż turbinowiec został
sprzedany
Polskim Liniom Oceanicznym z Gdyni.

20. września 1968 roku czwarty
MAASDAM po raz ostatni wyszedł z portu w Montrealu pod flagą HALu,
biorąc kurs na Europę.

29. września statek zawinął do Rotterdamu, a wkrótce potem obrał kurs na Gdynię w Polsce, gdzie miał
najpierw przejść adaptację do potrzeb nowego armatora.

TS/S STEFAN BATORY - ex MAASDAM
STEFAN BATORY na fotografii Jerzego Uklejewskiego.
.
 

Jak MAASDAM zmienił się w STEFANA BATOREGO
8. października 1968 roku MAASDAM został formalnie przekazany PLO w Gdyni. Pod flagą tego (o rok
starszego od statku!) armatora liniowiec otrzymał imię
STEFAN BATORY. Był to ukłon armatora w stronę
sławnego poprzednika nowego „pasażera”, i kolejny ukłon Polski w stronę jednego z jej władców, księcia
Siedmiogrodu Stefana Bathory'ego (1533–1586). Przeprowadzony do Polski statek został znacznie
przebudowany przez Gdańską Stocznię Remontową, która w ten sposób weszła do „pierwszej ligi”
europejskich „klinik statków”.

Komin „holendra” typu „
Strombos” został zastąpiony nowocześniejszym, nad zmodernizowanym mostkiem
pojawił się nowy maszt, a urządzenia przeładunkowe w postaci bomów zastąpiły dwa żurawie z napędem
elektrycznym. Kadłub i nadbudowy statku ustrojono w barwy PLO. Znacznie zmodernizowano pomieszczenia
dzienne liniowca: na przykład niegdysiejszy „
Palm Court” zmienił się w zupełnie nowy Wielki Salon. Generalny
remont i przebudowa objęły także maszyny i kotły statku, instalację elektryczną. Radiowy sygnał
wywoławczy nowego (de facto ostatniego) polskiego liniowca brzmiał
Sierra Papa Yankee Mike.
Zmodernizowany transatlantyk miał pływać na linii Gdynia-Kopenhaga-Rotterdam-Londyn- Montreal-
Southampton-Rotterdam-Kopenhaga-Gdynia.

W dniu 11. kwietnia 1969 roku liniowiec uroczyście wyruszył w swą pierwszą podróż w nowych barwach z
Gdyni do Montrealu. Po drodze zawinięto m. in. do Kopenhagi (która – podobnie jak dla włoskiego
poprzednika – stała się z czasem „drugim portem macierzystym” liniowca) do Rotterdamu, Tilbury i do
Quebecu.

W swoim dawnym porcie macierzystym były
MAASDAM zrobił kolosalne wrażenie. Jak niesie wieść – zarząd
HALu zamierzał podobno... odkupić (!) zmodernizowany nie do poznania statek i na powrót wcielić go do
służby pod znakiem NASM.

Średnie obłożenie
STEFANA BATOREGO w pierwszych dziewięciu rejsach sięgało 93% – głównie za sprawą
Polonii amerykańskiej, która nie mając wtedy do dyspozycji bezpośrednich połączeń lotniczych między USA i
Polską – pływała w obie strony na „swoim” statku. Po zakończeniu pierwszego sezonu statek ponownie trafił
do stoczni, gdzie przeprowadzono kolejny etap modernizacji jego wnętrz. Wymieniono znaczną część
umeblowania, a w dawnej pierwszej ładowni  urządzono salę kinowo-widowiskową na 280 miejsc.

Poza sezonem statek pływał z turystami na wycieczki.

10.1977 – statek wyczarterowano tour-operatorowi niemieckiemu TUI.

1983 – liniowiec został sprzedany gdyńskiemu Towarzystwu Okrętowemu.

1985 – statek 131 razy pokonał Ocean Atlantycki i 136 razy popłynął z turystami na wycieczki.

1987 – na dawnym turbinowcu
QUEEN ELIZABETH 2 wymieniono napęd na dieslowski. STEFAN BATORY
był odtąd ostatnim oceanicznym liniowcem pasażerskim o napędzie parowym. W tym samym roku podano do
publicznej wiadomości zamiar wycofania statku z eksploatacji w marcu 1988 roku.

7. października 1987 roku turbinowiec wyruszył w ostatni rejs okrężny na swej podstawowej linii Gdynia-
Montreal.

26. marca 1988 roku liniowiec odstawiony został w Gdyni „na sznurek”.

Podczas swej służby jako
STEFAN BATORY transatlantyk „wystąpił” w co najmniej dwóch polskich filmach
fabularnych: w jednym z nich („Kochaj albo rzuć”, ang.
Love or Leave) ekipa sfilmowała autentyczne wyjście
statku w rozkładowy rejs z Gdyni do Montrealu.
STEFANOWI BATOREMU wypadło zamknąć epokę
regularnych rejsów transatlantyckich – był ostatnim liniowcem pływającym przez Atlantyk wg rozkładu.

Ostatnimi rejsami
STEFANA BATOREGO były wycieczki na wody Ameryki Południowej i Indii Zachodnich.

6. kwietnia 1988 roku na statku po raz ostatni opuszczono polską banderę handlową i flagę PLO.
Prasa polska donosiła: „Król zdejmuje koronę”, „Ambasador udaje się na złom”. Tymczasem
do złomowania statku było jeszcze daleko.
 
       Już w maju 1988 roku były transatlantyk został sprzedany grecko-polskiej firmie Hellenic Polish Shipping
Ltd
. z siedzibą w Pireusie.

26. czerwca 1988 roku liniowiec odstawiono „na sznurek” we Vlissingen.

11. listopada 1988 roku (w 70. rocznicę odzyskania niepodległości przez RP) dawnego
STEFANA BATOREGO
sprzedano firmie
Erne Compania Maritima SA z Panama (bandera panamska).

13. listopada 1988 roku statek przybył do Pireusu.

1989 – dawny transatlantyk sprzedano firmie
City Shipping International Inc., Nassau. (Stena Line,
Göteborg). Statek otrzymał nową nazwę:
STEFAN (bandera szwedzka, następnie panamska).
Jako STEFAN
1. lutego 1990 roku dawny liniowiec  przybył do Göteborga; został tam ustawiony, jako przejściowe miejsce
zamieszkania dla potencjalnych azylantów, przybywających do Szwecji.

1991 – były liniowiec sprzedano firmie
C-ia Maritima SA z Nassau, W-y Bahama.

Latem 1991 roku dawny transatlantyk po raz kolejny „wystąpił” przed kamerami filmowców. Włosko-
francuska ekipa wykorzystała sławny turbinowiec w swoim obrazie, jako statek LAS DELICIAS. W sierpniu
tego roku statek powrócił na holu do Pireusu, gdzie planowano przebudować go na nowoczesny
wycieczkowiec. Niestety plany te wkrótce zarzucono ze względu na wiek byłego liniowca.

17. grudnia 1991 roku dawny turbinowiec po raz kolejny odstawiono „na sznurek” – tym razem w greckim
Pireusie.

1992 Statek sprzedano firmie
Tony Travel & Agency, Nassau, W-y Bahama. 3. lipca 1992 roku przybył do
Zatoki Perama w Grecji, celem postawienia „na sznurku”.

W grudniu 1996 roku dawny transatlantyk doznał poważnych uszkodzeń wskutek wyrzucenia na brzeg.

31. grudnia 1997 roku u Lloyda podano do wiadomości, że statek nie zostanie wyremontowany.

W roku 2000 turbinowiec sprzedano na złom firmie Kalkavanlar AS, Aliaga w Turcji. 22. marca
2000 roku dawny transatlantyk przybył do Aliagi na złomowanie. 24. marca 2000 roku statek
wysztrandowano na plażę. Cięcie byłego liniowca zakończono przed końcem 2000 roku.

STEFAN BATORY, ex MAASDAM
STEFAN BATORY na fotografii Jerzego Uklejewskiego.
.
 
 
Wojciech M Wachniewski, Słupsk

Materiał ilustracyjny pochodzi ze zbiorów FACTA NAUTICA.
       
         
Opublikowano 13 lipca 2019 roku
______________________________________________________________________________________
- FACTA NAUTICA -
dr Piotr Mierzejewski
od 2003
 
 
Facta Nautica - Internetowy Magazyn Nautologiczny
 
         
           
 
Sztandary haftowane Warszawa
 
     
Historia
floty niemieckiej
 
BLÜCHER
 
ORP ORZEŁ
 
QUEEN MARY
 
Titanic
TITANIC
 
Viribus Unitis
Nadaję ci imię ...
 
KRONPRINZESSIN
CECILIE