Mieszkańcy dawnej Ochoty: Antoni Cudziewicz, wynalazca falotonu

<<< POWRÓT

- OCHOTA - OKĘCIE - RAKOWIEC - SZCZĘŚLIWICE - WŁOCHY -

Dawni mieszkańcy Ochoty

ul. Filtrowa 83 m. 35

Antoni Cudziewicz (1872-1959)
- Wynalazca falotonu - Stroiciel fortepianów -
dr Piotr Mierzejewski
-

--------Na początku roku 1932, a może nawet już w końcu
1931, zamieszkał u brata w Warszawie, w kamienicy przy ul.
Filtrowej 83 niejaki Antoni Cudziewicz, właściciel zakładu
strojenia i naprawy fortepianów w Przemyślu. Czasami
dojeżdżała do niego żona Wiktoria, de domo Wierzbicka.

--------Jego przyjazd do Warszawy związany był w równym
stopniu z muzyką, co i z interesami. Głównym celem dla
niego było bowiem opatentowanie wynalezionego przez
siebie niezwykłego instrumentu muzycznego, który nazwał
falotonem. Cudziewicz zamierzał spopularyzować
swój wynalazek w środowisku muzycznym, a następnie
doprowadzić do jego produkcji i sprzedaży. Liczył w tym
względzie na pomoc i znajomości brata Juliana, bardzo
cenionego podówczas śpiewaka operowego.

Antoni Cudziewicz.
-

-------W prasie z lat trzydziestych można się natknąć na
krótkie wzmianki o falotonie i o zainteresowaniu, jakie miał
wzbudzić wśród artystów, publiczności i producentów
instrumentów muzycznych.

-------Wydawany we Lwowie muzyczny miesięcznik
"Orkiestra" w lipcu 1932 roku zamieścił krótką notatkę:

--------"Antoni Cudziewicz stroiciel fortepianów z Przemyśla
skonstruował nowy instrument muzyczny, który nazwał
"FALOTONEM". Wynalazek wbudowany w mechanizm
pianina, wzbogaca go kolorystycznie umożliwiając
wydobywanie barw instrumentów smyczkowo-
mandolinowych. Zdaniem znawców fachowych instrument
ten mógłby mieć zastosowanie we wszelkich zespołach
orkiestrowych. Jedna z krajowych fabryk fortepianów
przystąpi niebawem do fabrykowania jego instrumentu."

---------Portal krakowska.biz opublikował tekst artykułu
na temat Antoniego Cudziewicza, pochodzący z
niezidentyfikowanej przedwojennej gazety, zatytułowany
"Ciekawy instrument muzyczny polskiego wynalazcy". Oto
jego treść:

---------"Zgłosił się do naszej Redakcji p. Antoni Cudziewicz
z Przemyśla, z zawodu stroiciel fortepianów i przedstawił
nam opis swego wynalazku, już opatentowanego, który
zyskał sobie bardzo przychylne opinje poważnych
osobistości ze sfer muzycznych. Wynalazek p. Cudziewicza,
nazwany przez niego falotonem, wygląda jak pianino."

Antoni Cudziewicz ze swoim falotonem.
Fotografia reklamowa.
-

----------"Gra się na niem jak na fortepianie, według normalnych nut fortepianowych, ale instrument ten wydaje odgłos
pełnej orkiestry. Gdy się gra na falotonie, słyszy się całą orkiestrę z mandolinami, wiolonczelą, skrzypcami, ponadto
instrument ten oddaje doskonale śpiew ludzki, a także śpiew ptaków. Można go regulować na cicho lub głośno.
Wynalazkiem tym zajęły się sfery muzyczne Warszawy."

----------"Obecnie jest on wykonywany w jednej z firm fortepianowych. Ma ten instrument pozatem te zalety, że waży
ledwie około 100 kg, podczas gdy fortepian waży około 400 kg i cena jego nie przekroczy 1000 zł., gdy ceny fortepianów
wahają się od 3 do 7 tysięcy złotych i drożej."

----------Podczas paroletniego pobytu w Warszawie, Antoni Cudziewicz utrzymywał się z pracy stroiciela pianin i
fortepianów. Swoje usługi oferował klientom ogłaszając się w stołecznej prasie.

----------Wszystko wskazuje na to, że warszawski epizod w życiu Cudziewicza raczej nie zakończył się sukcesem, zaś
znajomości brata Juliana spodziewanego pożytku nie przyniosły. Wbrew swoim oczekiwaniom, nie znalazł chętnych ani
do reklamowania falotonu, ani do wprowadzenia go do produkcji. Wynalazek szybko poszedł szybko w zapomnienie, a
stroiciel wrócił do Przemyśla. Zmarł w roku 1959. Jego brat, śpiewak operowy, Julian Cudziewicz, został zamordowany
podczas Powstania Warszawskiego w swoim mieszkaniu przy ul. Filtrowej 83 w dniu 8 sierpnia 1944 roku.
-