|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
INTERNETOWY MAGAZYN NAUTOLOGICZNY
|
|
|
|
|
|
>> ||| - MARYNARKA HANDLOWA - OKRĘTY - STATKI - WRAKI - MARYNARKA WOJENNA - ||| <<
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
ORP BRYZA Śmierć "Radka", st. mar. Konrada Machniewskiego Andrzej Patro
|
|
|
|
|
|
|
Wspólne zdjęcie załóg ORP BRYZA i holownika Marynarki Wojennej H-19. W pierwszym rzędzie w środku marynarz "Radek", który tragicznie zginął na BRYZIE. Zbiory Marka Sarby w Archiwum Andrzeja Patro. -
|
|
Na stronie FACTA NAUTICA zaznaczałem niejednokrotnie, że tematu ORP BRYZA jeszcze nie zamykam. W jednym z moich opracowań nadmieniłem o tragicznej śmierci marynarza z BRYZY w Gdańsku (patrz tutaj). Cytuję fragment: "Wróćmy jednak do wydarzenia, które poruszyliśmy na początku. Mamy tu na myśli nieszczęśliwy wypadek jednego z członków załogi BRYZY, który utonął w Motławie podczas manewrów odejścia okrętu od keji. Marynarz ten niedługo przed wypadkiem przeniósł się na BRYZĘ z holownika H-19. Komentarz autora wspomnień (Marka Sarby- przypadek FACTA NAUTICA) do fotografii powyżej: "Zdjęcie ze spotkania z holownikiem z naszej jednostki, holownik H- 19 stojący z prawej strony pieru i my stoimy (BRYZA) z lewej. Zrobiliśmy sobie wspólne zdjęcie. Zamieszczam, gdyż w pierwszym rzędzie przykucnięty w środku 3 od lewej i 3 od prawej jest Radek - ten, co koniecznie chciał przejść do nas na BRYZĘ z tego holownika i długo się tym nie nacieszył."
|
---------Opis, a raczej wzmianka o tym wydarzeniu zwróciła uwagę pana Andrzeja Smyka, marynarza, który pływał w tamtych latach między innymi na BRYZIE i innych okrętach helskiej Flotylli. Byłem i jestem bardzo zadowolony, że moja praca którą wykonałem przy opracowaniu kilku stron o BRYZIE zainteresowała czytelników. Odezwało się do mnie wielu ludzi, którym ten temat nie jest obojętny.
---------Dzięki panu Andrzejowi Smykowi udało się ustalić nazwisko i imię marynarza z BRYZY, który zginął tragicznie w Gdańsku w lipcu 1967 roku. Był to starszy marynarz Konrad Machniewski, miał zaledwie 21 lat. Oddajmy jednak głos panu Andrzejowi Smykowi, który 27 kwietnia 2016 roku do mnie napisał: "Konrad przeszedł (przemustrował na BRYZĘ, przyp. A.P) z holownika H-17. Na Helu były trzy holowniki H-1, H-7, H-17, oraz KŁ ( Kuter Łącznikowy, przyp. A.P.) BRYZA. Pływałem w latach-1965-1968r jako sternik na H-1, bardzo często pływałem też na BRYZIE jako Radzik (radiooperator, przyp. A. P). Starszy marynarz Andrzej Smyk”. Tak napisał do mnie pan Andrzej Smyk.
---------Tego samego dnia po przekazaniu tej informacji odezwał się z USA nasz stały korespondent Marek Sarba, członek pierwszej załogi ORP BRYZA. "Bardzo ciekawe, tyle lat i publikacja dotarła do ciekawej osoby. Konrad Machniewski, zupełnie zapomniałem nazwisko. Pamiętam go pod popularnym powszechnie przyjętym imieniem Radek. Był z nami na Bryzie bardzo krótko. Jak podawałem nie byłem podczas wypadku na okręcie będąc na wakacjach. Wróciłem następnego dnia biorąc już tylko udział w uroczystości opuszczenia bandery do pół masztu. Dziękuję Panie Andrzeju, za wspomnienia i bardzo bym prosił o pozdrowienie ode mnie pana Smyka. Nazwisko Smyk nie pamiętam ale fotografia z tamtych lat może pomóc. Ja wyszedłem do cywila z Bryzy jesienią 1967 roku. Marek."
|
|
|
"Radek" czyli Konrad Machniewski. -
|
|
|
|
---------- ------------Marek Sarba pisał do nas, że "Radek" pływał na H-19, a Andrzej Smyk nadmienił, że Konrad Machniewski pływał na H-17. Jest bardzo możliwe, że przy dużej rotacji załóg na okrętach helskiej Flotylli taka sytuacja mogła mieć miejsce. Po skompletowaniu tekstu całość materiału posłałem do ewentualnego uzupełnienia Andrzejowi Smykowi. 18 września pan Andrzej napisał do mnie. "Radek Machniewski z Lublina utonął w Gdańsku podczas gdy Kuter Łącznikowy BRYZA cumował (niedaleko - przyp. A.P ) Zielonej Bramy w okolicy knajpy Kubickiego. (był to - przyp. A.P ) lipiec 1967 roku 100 dni przed ukończeniem służby, chciał wyciągnąć piłkę, która wypadła dziecku do Motławy. Pogrzeb odbył się w Lublinie na cmentarzu przy ulicy Lipowej. Pływałem na H 1 oraz na BRYZIE lata 1966-1968, jako sternik czasami radzik (radiooperator przyp – A.P). BRYZĄ dowodził starszy bosman Kowalski, a H 1 starszy bosman Redecki. Te dwa okręty pływały w komendzie portu HEL JW. 3884, którą dowodził kapitan marynarki Stasiak i porucznik marynarki Rączkowski, który organizował pogrzeb Konrada Machniewskiego. (W tej samej jednostce wojskowej nr 3884 autor tego opracowania odbył dwukrotnie ćwiczenia wojskowe rezerwistów w 1987 roku. – patrz skan z książeczki wojskowej autora). Dziękuję za zajęcie się tematem starszy marynarz Konrad Machniewski- pisze dalej Andrzej Smyk - temat jest mi bliski ponieważ mieszkam w Lublinie stąd pochodził Machniewski byłem na jego pogrzebie i bywam na jego grobie pływałem w latach 1965-1968 pozdrawiam st. mar. rezerwy A. Smyk." -
|
Wpis w książeczkę wojskową Andrzeja Patro z odbytych szkoleń rezerwistów w JW 3883 (tej samej, do kórej przynależała BRYZA) w 1987 r. -
|
----------Niedawno znalazłem adres strony www.gohel.pl i tam są zamieszczone dwa zdjęcia, które mnie zaciekawiły i pasują do tematu. Na tych dwóch fotografiach widać, że BRYZA cumuje przy Zielonej Bramie - głównej przystani Żeglugi Gdańskiej. Z tego nabrzeża statki tak zwanej "Białej Floty" zabierały pasażerów w kolejne rejsy, ale większość zdawała wysiadających pasażerów przy nabrzeżu na Targu Rybnym (Przystań Wartka) i pod koniec dnia roboczego tam zostawała na noc. Nieliczne cumowały na noc przy Zielonej Bramie. Tak było w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku, kiedy to pracowałem statkach pasażerskich ŻG - EWA, ALDONA, JUSTYNA, SZAFIR i WISŁOUJŚCIE. Wielokrotnie podczas swojej pracy w Żegludze Gdańskiej w latach 1984 -1987 widywałem okręty MW cumujące przy Zielonej Bramie. Z reguły były to małe motorówki reprezentacyjne, ale czasami cumowały tam też holowniki i nawet inne jednostki bojowe Marynarki Wojennej. Postój danego okrętu był jednak uwarunkowany grafikiem postojów statków białej floty i to było przestrzegane. Czasami w trakcie luzu, kiedy prawie wszystkie "pasażerki" białej floty były w rejsach, a nabrzeże przy Zielonej Bramie było akurat wolne Kapitanat Portu Gdańsk zezwalał na wejście danego okrętu do portu i cumowanie przy konkretnym nabrzeżu na ściśle określony czas. -
|
|
ORP BRYZA na Motławie w Gdańsku przy Zielonej Bramie. Źródlo: gohel.pl. -
|
|
ORP BRYZA na Motławie w Gdańsku przy Zielonej Bramie. Źródlo: gohel.pl. -
|
----------Od wydarzeń opisywanych na tej stronie minęło wiele czasu. Konrad Machniewski marynarz z ORP BRYZA zginął śmiercią tragiczną w lipcu 1967 roku podczas służby na okręcie ORP BRYZA. CZEŚĆ JEGO PAMIĘCI. - Uzupełnienie: 21 września ubiegłego roku odwiedził mnie w Rumi Marek Sarba po uważnym przeczytaniu powyższego niepublikowanego jeszcze tekstu stwierdził, że faktycznie mógł się pomylić i tytułowy marynarz Radek pływał na H-17, a nie na H-19, jak tak było napisane w jego wspomnieniach. To właśnie o tym między innymi napisał do mnie Andrzej Smyk. Obu panom za uwagi jeszcze raz dziękuję. -
|
|
Grób "Radka" na lubelskim cmentarzu. Źródło: cmentarze.lublin.eu. -
|
|
Uzupełnienie Marka Sarby i Andrzeja Smyka z dnia 2 i 3 października 2016 roku. Przed zamieszczeniem prawie gotowej strony posłałem link do artykułu Markowi Sarbie i Andrzejowi Smykowi. Tego samego dnia odpowiedział mi Marek Sarba :
---------"Ładna publikacja i jeszcze jedno słowo na temat czy to był H-17, czy H-19. Tam gdzie służył początkowo "Radek". Przeglądałem publikacje Pana Danielewicza gdzie są przywołane powyższe holowniki. H-19 na stronie 270 i to była inna wersja – typ później wyprodukowana jednostka, oraz H-17 na stronie 159. Całkowicie się zgadzam, że ja podałem błędnie numer holownika na którym pływał Radek. Był to zdecydowanie holownik H-17, widoczny z prawej strony na zamieszczonym zdjęciu grupowym. Pozdrowienia Marek”.
----------3 października zadzwonił do mnie Andrzej Smyk, od którego otrzymałem informację, że holownikiem widocznym na zdjęciu obok BRYZY jest H–1. Pan Andrzej rozpoznał na zdjęciu ten holownik i kucharza Dobrowolskiego, z którym pływał na tym okręcie. Dodał jeszcze, że BRYZA miała ograniczoną kartą bezpieczeństwa liczbę przewożonych pasażerów i dlatego H–1 ex KAPER przeważnie stał w pogotowiu, aby zabrać z Gdyni resztę ludzi do Helu. Z relacji dwóch byłych marynarzy wywnioskowałem, że na zdjęciu prezentowanym na tej stronie, że "Radek" w dniu kiedy było zrobione zdjęcie pływał wtedy na BRYZIE. Moją opinię potwierdził Andrzej Smyk. Dalej pan Smyk nadmienia:
----------"Pracowałem przed wojskiem razem Konradem w Fabryce Samochodów w Lublinie. Na pogrzebie Konrada była obecna delegacja z naszego zakładu pracy."
----------Tego samego dnia otrzymałem jeszcze jednego maila od Marka Sarby: "Jeszcze raz wrócę do momentu wypadku i jego lokalizacji. Ja po przybyciu po urlopie na okręt słyszałem od mojego kolegi świadka, że BRYZA była przy Zielonej Bramie. Radek zszedł do poziomu wody przygarnąć piłkę. Kiedy był na brzegu zrzucając rufowa cumę, co pod Kubickim raczej było niemożliwe, gdyż nabrzeże jest tylko wysokie i nie miałby czasu, okazji oraz fizycznej możliwości sięgnąć ręką do wody. Zostaje przy lokalizacji Zielona Brama. Nurek z jednostki ratowniczej Mar - Woj R-? wysłanej na miejsce wypadku z Gdyni znalazł Radka ciało miedzy palami trzymającymi platformę nabrzeża...".
|
|
Od lewej siedzą Andrzej Patro i Marek Sarba. Rumia, rok 2016. Fotografia: Krystyna Patro. -
|
Redakcja FACTA NAUTICA bardzo dziękuje Andrzejowi Smykowi i Markowi Sarbie za cenne uwagi i informacje w korespondencji na temat "Radka", starszego marynarza z ORP BRYZA, Konrada Machniewskiego.-
|
Opracowanie Andrzej Patro 11.02.2017 r.
|
|
|
Marek Sarba, członek pierwszej załogi ORP BRYZA. Kliknij zdjęcie, aby powiększyć.
|
|
|
|
|
|
|
__________________________________________________________________________
- FACTA NAUTICA - dr Piotr Mierzejewski -
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|